Ferguson przede wszystkim znany jest z pracy z Manchesterem United. "Czerwone Diabły" przejął w 1986 roku, a zakończył w 2013. Nadal jednak pracuje w klubie jako dyrektor i ambasador. W tym czasie zbudował prawdziwą potęgę na Old Trafford. Pod wodzą charyzmatycznego menedżer Manchester United był 13 razy mistrzem Anglii, pięć razy wygrał puchar kraju, cztery razy Puchar Ligi, dwa razy wygrał Ligę Mistrzów, a po razie Puchar Zdobywców Pucharów, Superpuchar Europy, Puchar Interkontynentalny i klubowe mistrzostwo świata. Po raz ostatni Fergusona publicznie widziano 29 kwietnia, kiedy na Old Trafford żegnał Arsene'a Wengera. Francuski menedżer po raz ostatni przyjechał z "Kanonierami" na mecz z United, ponieważ po sezonie odchodzi z Arsenalu. Jednocześnie syn Sir Aleksa Fergusona, Darren, poinformował Doncaster, klub który prowadzi, że nie będzie mógł usiąść na ławce rezerwowych podczas ostatniego meczu sezonu w sobotę przeciwko Wigan z powodów osobistych. "Darren poprosił o uszanowanie jego prywatności i nadchodzącym tygodniu poda więcej informacji" - napisano w oświadczeniu na stronie internetowej Doncasteru. Telewizja Sky Sports, powołując się na swoje źródła, poinformowała, że Ferguson przejdzie pilną operację w sobotę wieczorem i że "przebywa w szpitalu w stanie ciężkim". Niedługo po tym wiadomość potwierdził Manchester United. "Sir Alex Ferguson przeszedł pilną operację w związku z wylewem krwi do mózgu. Zabiegł udał się bardzo dobrze, ale (Ferguson) wymaga intensywnej opieki, by zoptymalizować dochodzenie do siebie. Rodzina prosi o uszanowanie prywatności w związku z tą sprawą" - czytamy. "Jestem absolutnie załamany wiadomością, że sir Alex trafił do szpitala. Bądź silny, szefie" - napisał na Twitterze kapitan "Czerwonych Diabłów" Michael Carrick.