W czwartkowym hicie Premier League, Manchester City przyjechał na Stamford Bridge, by zmierzyć się z Chelsea. Obu zespołom na chwilę obecną przyświecają co prawda zupełnie inne cele, aczkolwiek zarówno "<a class="db-object" title="Manchester City" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-manchester-city,spti,3371" data-id="3371" data-type="t">Obywatele</a>" jak i "<a class="db-object" title="Chelsea FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-chelsea-fc,spti,3369" data-id="3369" data-type="t">The Blues</a>" nie mogli być zadowoleni z wyników osiągniętych w poprzedniej kolejce. Aktualni mistrzowie Anglii zremisowali bowiem w sylwestrowy wieczór z walczącym o utrzymanie Evertonem, tracąc kolejne punkty do prowadzącego w tabeli <a class="db-object" title="Arsenal FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-arsenal-fc,spti,7241" data-id="7241" data-type="t">Arsenalu</a>. Z kolei podopieczni <a class="db-object" title="Graham Potter" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-graham-potter,sppi,14210" data-id="14210" data-type="p">Grahama Pottera</a> w Nowy Rok podzielili się punktami z inną drużyną z dołu tabeli, beniaminkiem - <a class="db-object" title="Nottingham Forest" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-nottingham-forest,spti,7265" data-id="7265" data-type="t">Nottingham Forest</a>, jeszcze bardziej komplikując swoje położenie w walce o czołową czwórkę, dającą awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. W pierwsze odsłonie pech nie opuszczał Chelsea Chelsea przystępowała do tego starcia mocno zdziesiątkowana przez kontuzje, a kolejne problemy pojawiły się na samym początku spotkania. Wszystko przez uraz mięśniowy, jaki już chwilę po rozpoczęciu gry zmusił Pottera do zdjęcia z boiska <a class="db-object" title="Raheem Sterling" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-raheem-sterling,sppi,2191" data-id="2191" data-type="p">Raheema Sterlinga</a>, którego zastąpił <a class="db-object" title="Pierre-E. Aubameyang" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-pierre-e-aubameyang,sppi,14127" data-id="14127" data-type="p">Pierre-Emeric Aubameyang</a>. Pierwszy kwadrans przebiegał co prawda pod dyktando gości, ale nie doczekaliśmy się z ich strony żadnych konkretów, ani zagrożenia bramce <a class="db-object" title="Kepa Arrizabalaga" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kepa-arrizabalaga,sppi,2480" data-id="2480" data-type="p">Kepy</a>. Sprawy w swoje ręce postanowili więc wziąć gospodarze, a po akcji wyprowadzonej przez <a class="db-object" title="Marc Cucurella" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-marc-cucurella,sppi,14316" data-id="14316" data-type="p">Cucurellę</a> i doskonałym podaniu <a class="db-object" title="Kai Havertz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kai-havertz,sppi,2831" data-id="2831" data-type="p">Havertza</a> do <a class="db-object" title="Christian Pulisic" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-christian-pulisic,sppi,2781" data-id="2781" data-type="p">Pulisica</a>, w ostatniej chwili w polu karnym interweniował <a class="db-object" title="John Stones" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-john-stones,sppi,1923" data-id="1923" data-type="p">Stones</a>. Pech nie opuszczał jednak "The Blues", owe starcie z angielskim stoperem, Amerykanin przypłacił bowiem kontuzją i jako kolejny musiał opuścić plac gry. Zastąpił go sprowadzony latem z <a class="db-object" title="Aston Villa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-aston-villa,spti,7236" data-id="7236" data-type="t">Aston Villi</a> - <a class="db-object" title="Carney Chukwuemeka" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-carney-chukwuemeka,sppi,23932" data-id="23932" data-type="p">Carney Chukwuemeka</a>. "Co nas nie zabije, to nas wzmocni" - musieli pomyśleć gospodarze, którzy momentalnie ruszyli z kolejnymi atakami, stwarzając znacznie większe zagrożenie niż "The Citizens". W 23. minucie, po strzale <a class="db-object" title="Hakim Ziyech" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-hakim-ziyech,sppi,2612" data-id="2612" data-type="p">Ziyecha</a>, czujnością wykazał się <a class="db-object" title="Ederson" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-ederson,sppi,2495" data-id="2495" data-type="p">Ederson</a>. Mistrzowie Anglii, pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie dopiero w 37. minucie - co zrozumiałe - za sprawą <a class="db-object" title="Erling Haaland" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-erling-haaland,sppi,2846" data-id="2846" data-type="p">Erlinga Haalanda</a>, który ruszył do prostopadłej piłki zagranej przez <a class="db-object" title="Ilkay Gundogan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-ilkay-gundogan,sppi,2079" data-id="2079" data-type="p">Ilkaya Gundogana</a>. Tym razem Norweg jednak przestrzelił. Ostatnie piętnaście minut pierwszej części było bardzo dynamiczne. W 44', centymetry od szczęścia był Chukwuemeka, po którego strzale zza pola karnego, piłka odbiła się od słupka. Błyskawiczną kontrę wyprowadzili podopieczni Guardioli, a uderzenie <a class="db-object" title="Kevin De Bruyne" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kevin-de-bruyne,sppi,2386" data-id="2386" data-type="p">De Bruyne</a> pewnie złapał Kepa. Oba zespoły ostatecznie schodziły do szatni bez bramek. Guardiola trafił ze zmianami. "Obywatele" wrócili na zwycięską scieżkę Po zmianie stron, do zdecydowanych ataków momentalnie ruszyli goście, a na drugą połowę nie wybiegli <a class="db-object" title="Kyle Walker" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kyle-walker,sppi,2186" data-id="2186" data-type="p">Walker</a> i <a class="db-object" title="Joao Cancelo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-joao-cancelo,sppi,2159" data-id="2159" data-type="p">Cancelo</a>, których zastąpili <a class="db-object" title="Manuel Akanji" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-manuel-akanji,sppi,2719" data-id="2719" data-type="p">Akanji</a> i <a class="db-object" title="Rico Lewis" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-rico-lewis,sppi,990164" data-id="990164" data-type="p">Lewis</a>. Po firmowym dośrodkowaniu De Bruyne w 50. minucie, <a class="db-object" title="Nathan Ake" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-nathan-ake,sppi,2307" data-id="2307" data-type="p">Ake</a> uderzył głową, trafiając w słupek. Kilkadziesiąt sekund później, Belg oddał mocny strzał z dystansu, a po raz kolejny dobrą interwencją popisał się Kepa. Po upływie godziny gry, Guardiola dokonał kolejnych zmian - <a class="db-object" title="Jack Grealish" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jack-grealish,sppi,2515" data-id="2515" data-type="p">Grealish</a> z <a class="db-object" title="Riyad Mahrez" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-riyad-mahrez,sppi,1919" data-id="1919" data-type="p">Mahrezem</a> zastąpili <a class="db-object" title="Phil Foden" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-phil-foden,sppi,2840" data-id="2840" data-type="p">Fodena</a> i <a class="db-object" title="Bernardo Silva" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-bernardo-silva,sppi,2665" data-id="2665" data-type="p">Bernardo Silvę</a>. Katalończyk trafił w dziesiątkę, bowiem to właśnie ten duet chwilę później wyprowadził "The Citizens" na prowadzenie. Po zagraniu od De Bruyne - Grealish, wyłożył piłkę wzdłuż bramki, a Mahrez nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w siatce. Szkoleniowiec Londyńczyków miał znacznie mniejsze pole manewru, a w 68. minucie sięgnął po nowicjuszy - 18-letniego <a class="db-object" title="Lewis Hall" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lewis-hall,sppi,344346" data-id="344346" data-type="p">Lewisa Halla</a> i 19-letniego <a class="db-object" title="O. Giraud-Hutchinson" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-o-giraud-hutchinson,sppi,624229" data-id="624229" data-type="p">Omariego Girauda-Hutchinsona</a>, oprócz nich na placu pojawił się także <a class="db-object" title="Conor Gallagher" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-conor-gallagher,sppi,23847" data-id="23847" data-type="p">Conor Gallagher</a>. Te zmiany nie pomogły jednak odmienić losów spotkania, a Chelsea ostatecznie musiała pogodzić się z szóstą w tym sezonie porażką. Z kolei Manchester City, za sprawą zwycięstwa, zbliżył się w ligowej tabeli do liderującego <a class="db-object" title="Arsenal FC" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-arsenal-fc,spti,7241" data-id="7241" data-type="t">Arsenalu</a> na pięć punktów.