Maciej Kaminski, biznesmen ze Stanów Zjednoczonych, który urodził się w Polsce, może nabyć akcje Evertonu. Zaczęły się pojawiać plotki, że może chodzić o przejęcie pełnej kontroli nad klubem. O negocjacjach poinformowało "Financial Times". Rozmowy mają być zaawansowane, mówi się o ich przyspieszeniu w ostatnich dniach. "Liverpool Echo" studzi jednak nastroje pisząc, że do porozumienia jeszcze trochę brakuje. Everton potrzebuje inwestorów. Kaminski na ratunek? Obecnie właścicielem "The Toffees" jest Farhad Moshiri. W lipcu pisał on w liście otwartym do kibiców, że nie chce sprzedawać większości udziałów, ale chce pozostać otwarty na "inwestycje mniejszościowe". Wszystko po to, by sfinansować budowę nowego stadionu Bramley Moore Dock i wzmocnić kadrę Frankowi Lampardowi. W ostatnich trzech latach klub z Merseyside zanotował 370 milionów funtów strat. Jak czytamy, Kaminski urodził się w Polsce, ale studia z biologii i fizyki skończył już na uniwersytecie w Minessocie. Jest założycielem Kaminski Asset Management - firmy zarządzającej funduszami o wielomiliardowej wartości. Zarządza także finansami Kaminski Poland Fund, w którym oferuje doradztwo inwestycyjne poprzez zarządzanie prywatnymi rachunkami na rynkach Europy Środkowej. Ma posiadać majątek osobisty w wysokości około miliarda dolarów. Rodzina Kaminskich nie ma żadnego doświadczenia w prowadzeniu klubu. W lutym miała założyć firmę KAM Sports, która kupiła kilka praw medialnych oraz linii odzieży sportowej. Czytaj także: Otwierają nowy stadion w Ekstraklasie. Jeszcze kilka lat temu leżały tu pociski i granaty