"The Reds" którzy tracą kilkanaście punktów do lidera, w sobotę ruszyli na "Świętych" od samego początku. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w szóstej minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Andrew Robertson, a Roberto Firmino przedłużył piłkę głową na tyle skutecznie, że ta zakończyła lot w siatce. Piłkarze Sputhampton wyrównali trzy minuty później. James Ward-Prowse idealnie podał z rzutu wolnego, a Che Adams uderzeniem głową nie dał szans Alissonowi. Liverpool jednak naciskał, co przyniosło wymierny skutek. W 21. minucie Harvey Elliott wrzucił piłkę w pole karne, a tam Darwin Nunez skierował ją do siatki. Natomiast w 42. minucie Firmino podał do Robertsona, który dośrodkował z lewej strony, a Urugwajczyk z bliska strzelił drugiego gola w tym meczu. Natomiast dla Szkota była to 53. asysta w Premier League, czym wyrównał rekord Leightona Bainesa, obrońcy, który dotychczas miał najwięcej ostatnich podań. W drugiej połowie na murawie Anfield Road pojawił się James Milner. Tym samym wystąpił w 600. meczu w Premier League. To czwarty zawodnik, który dotarł do tej granicy. Więcej gier rozegrali tylko: Gareth Barry (653), Ryan Giggs (632) i Frank Lampard (609). Premier League. Łukasz Fabiański obronił karnego, siedem goli w meczu Tottenhamu W innych sobotnich spotkaniach 16. kolejki Premier League, które rozpoczęły się o 16.00 polskiego czasu mieliśmy polskiego bohatera. Łukasz Fabiański, bramkarz West Ham United, obronił pod koniec pierwszej połowy rzut karny wykonywany przez Youriego Tielemansa. Belg strzelił w prawy róg Polaka, ale ten wyczuł intencje rywala i zdołał odbić piłkę. Niestety, "Młoty" przegrały to spotkanie 0-2. Pierwszego gola już ósmej minucie strzelił James Maddison. Pomocnik, który został w czwartek powołany przez Garetha Southgate'a do reprezentacji Anglii na mundial w Katarze, musiał jednak opuścić murawę z powodu kontuzji już w 25. minucie. Wynik ustalił Harvey Barnes w 78. w sytuacji sam na sam pokonując Fabiańskiego. Bardzo ciekawie było też na innym londyńskim stadionie. Tottenham Hotspur pokonał Leeds United 4-3. Kolejnego gola dla "Pawi" strzelił Crysencio Summerville. Holender został najmłodszym graczem Leeds (21 lat i 13 dni), który zdobył bramkę w czterech meczach tego klubu w Premier League z rzędu. Dwa ostatnie gole strzelił natomiast Rodrigo Bentancur, zapewniając "Kogutom" wygraną po szalonym pojedynku. W dwóch pozostałych spotkaniach Bournemouth rozbił Everton, zwyciężając 3-0, a Nottingham Forest pokonał Crystal Palace 1-0, dzięki czemu wydostał się z ostatniej pozycji. Przed stratą gola Wilfried Zaha, napastnik drużyny gości, nie wykorzystał rzutu karnego.