Pojedynek o 19-letniego Anglika jest kolejnym rozdziałem rywalizacji pomiędzy "The Reds" a "Królewskimi" w ostatnim czasie. W zeszłym sezonie oba kluby spotkały się w finale Ligi Mistrzów. Lepszy okazał się Real. Podobnie było w 2018 roku. Wydaje się jednak, że w przypadku Bellinghama to górą będzie Liverpool. Według doniesień hiszpańskiego dziennika "Marca" i Jamesa Olleya z ESPN "The Reds" stawiają wszystko, aby zagwarantować sobie usługi nastoletniego reprezentanta Anglii. Bellingham ma kosztować około 100 milionów euro, a ostatnio Juergen Klopp, szkoleniowiec Liverpoolu przyznał, że w lecie mogli zrobić więcej na rynku transferowym. Premier League. Juergen Klopp nie jest takim typem człowieka "Nie jestem typem człowieka, który ogląda się za siebie i mówi: gdybyśmy zrobili to, wszystko by się zmieniło. Myślę, że to jednak jasne, że kolejny zawodnik na określoną pozycję, pomógłby nam w niektórych momentach. Nasze problemy nie wynikają jednak z tego, że kogoś nam brakuje. Nie można się przygotować na wszystko, ale przebrniemy przez to" - mówił Niemiec. Wicemistrzowie Anglii w tym sezonie spisują się słabo w Premier League. Plasują się na ósmym miejscu w tabeli, tracąc już 15 punktów do liderującego Arsenalu. "The Reds" borykają się też z kontuzjami, przez które Klopp nie może wystawiać najsilniejszej jedenastki. Czytaj także: Angielski gigant wystawiony na sprzedaż! Co stanie się ze słynnym klubem?