Premier League - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Broniący trzeciej pozycji w Premier League Tottenham chciał wygrać jak najmniejszym nakładem sił, w kontekście rewanżu w półfinale Ligi Mistrzów z Ajaksem, ale mu się to nie udało. Londyńczycy musieli się napracować w pocie czoła do końca meczu, a i tak przegrali. Menedżer Bournemouth Eddie Howe postanowił posadzić na ławce Artura Boruca, by między słupki wstawić młodego Irlandczyka Marka Traversa. 19-latek mógł na początku zapłacić frycowe za swój brak doświadczenia. Wyszedł daleko przed pole karne, gdy Lucas Moura zdecydował się na strzał z własnej połowy i zabrakło kilku centymetrów, by piłka wpadła do bramki, lecz minęła słupek. Travers był za daleko, by jej sięgnąć i mógł tylko patrzyć bezradnie na lot piłki. Gospodarze od 48. minuty grali z przewagą i to dwóch zawodników. Najpierw, tuż przed przerwą, z boiska wyleciał Heung-Min Son, który po faulu Ryana Frasera nie wytrzymał nerwowo i powalił go na murawę. Trzy minuty po przerwie do szatni musiał się udać ledwie wprowadzony Juan Foyth, który wślizgiem zaatakował okolice... kolan Jacka Simpsona. Grać w jedenastu na dziewięciu jest znacznie łatwiej, ale gospodarze atakowali niemrawo i nie byli w stanie stwarzać klarownych sytuacji. W 73. min Jordon Ibe z 18 m przymierzył w prawy róg, ale Hugo Lloris wypiąstkował piłkę. Sześć minut później z dziesięciu metrów główkował Lys Mousset, ale w sam środek bramki i Lloris pewnie złapał futbolówkę. Gdy rozpoczął się doliczony czas gry Nathan Ake strzelił zwycięskiego gola głową po dośrodkowaniu Ryana Frasera z rzutu rożnego. 12 maja zespół Tottenhamu Londyn rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Everton Football Club. Tego samego dnia Crystal Palace FC będzie rywalem drużyny ”The Cherries” w meczu, który odbędzie się w Londynie. MB