Zespół Manchesteru City (”Obywatele”) bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała drugie miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 144 spotkania zespół Manchesteru City wygrał 57 razy i zanotował 53 porażki oraz 34 remisy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Manchesteru City w 10. minucie spotkania, gdy Gabriel Jesus zdobył pierwszą bramkę. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 11 strzelonych goli. Asystę zaliczył David Silva. Jedenastka Newcastle Utd ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 21. minucie skutecznym uderzeniem popisał się Riyad Mahrez. To już dziesiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Bramka padła po podaniu Kevina De Bruynego. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę jedenastka Manchesteru City wyszła w zmienionym składzie, za João Cancela wszedł Kyle Walker. Trener Manchesteru City wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Ilkaya Guendogana. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Rodri. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić czwartą bramkę. W 58. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Newcastle Utd Federico Fernandez. W 61. minucie za Philipa Fodena wszedł Bernardo Silva. W tej samej minucie w zespole Manchesteru City doszło do zmiany. Raheem Sterling wszedł za Gabriela Jesusa. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się David Silva. W 66. minucie w drużynie Newcastle Utd doszło do zmiany. Javi Manquillo wszedł za Valentina Lazara. W tej samej minucie trener ”Srok” postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Dwight Gayle, a murawę opuścił Joelinton. W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. W doliczonej pierwszej minucie spotkania wynik ustalił Raheem Sterling. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego czternaste trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki ponownie asystował David Silva. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 5-0. Jedenastka Manchesteru City była w posiadaniu piłki przez 71 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym pojedynku. Arbiter nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka ”Sroki” rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Watford FC. Tego samego dnia Brighton & Hove Albion FC będzie rywalem zespołu Manchesteru City w meczu, który odbędzie się w Falmer.