Jedenastka Leicester City (”Lisy”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował trzecie miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 104 mecze jedenastka Everton FC (”The Toffees”) wygrała 38 razy i zanotowała 36 porażek oraz 30 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 10. minucie na listę strzelców wpisał się Richarlison. To już jedenaste trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę zanotował Anthony Gordon. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Everton FC w 16. minucie spotkania, gdy Gylfi Sigurdsson strzelił z karnego drugiego gola. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę jedenastka ”Lis” rozpoczęła w zmienionym składzie, za Dennisa Praeta wszedł James Maddison. Trener ”Lis” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Kelechi Iheanacho, a murawę opuścił Harvey Barnes. Kelechi Iheanacho nie zawiódł oczekiwań i pokonał bramkarza przeciwników strzelając jedną bramkę. Był to już jego czwarty gol w tegorocznych rozgrywkach. Trzeba było trochę poczekać, aby Kelechi Iheanacho wywołał eksplozję radości wśród kibiców Leicester City, zdobywając bramkę w 51. minucie starcia. W 54. minucie sędzia pokazał kartkę Onyinye Ndidiemu z Leicester City. Kibice Everton FC nie mogli już doczekać się wprowadzenia Toma Daviesa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Richarlison. W 68. minucie za Aleksa Iwobiego wszedł Yerry Mina. W 74. minucie kartką został ukarany Jordan Pickford, piłkarz ”The Toffees”. W 79. minucie Anthony Gordon został zmieniony przez Bernarda, co miało wzmocnić drużynę ”The Toffees”. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marca Albrightona na Demaraiego Graya oraz Youriego Tielemansa na Ayoze'a Péreza. Zespołowi ”Lis” zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Everton FC. Przewaga drużyny Leicester City w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi jedenastka poniosła porażkę. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Drużyna ”The Toffees” w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Lis” rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Crystal Palace FC. Natomiast w poniedziałek Tottenham Hotspur Londyn będzie przeciwnikiem zespołu Everton FC w meczu, który odbędzie się w Londynie.