Drużyna Bournemouth (”The Cherries”) przed meczem zajmowała 16. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 22 mecze jedenastka Burnley FC (”The Clarets”) wygrała 11 razy i zanotowała pięć porażek oraz sześć remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Simon Francis z Bournemouth. Była to 43. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Dopiero w drugiej połowie Matěj Vydra wywołał eksplozję radości wśród kibiców Burnley FC, zdobywając bramkę w 53. minucie pojedynku. Asystę zaliczył Dwight McNeil. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Clarets” w 61. minucie spotkania, gdy Jay Rodriguez strzelił z karnego drugiego gola. W 64. minucie kartką został ukarany Phil Bardsley, piłkarz gospodarzy. W 70. minucie w drużynie ”The Cherries” doszło do zmiany. Ryan Fraser wszedł za Dan Goslinga. W tej samej minucie Joshua King został zmieniony przez Juniora Stanislasa. Trener Bournemouth wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Dominica Solanke'a. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy. Murawę musiał opuścić Harry Wilson. Niedługo później trener Burnley FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 82. minucie na plac gry wszedł Aaron Lennon, a murawę opuścił Matěj Vydra. Na siedem minut przed zakończeniem meczu sędzia pokazał kartkę Aaronowi Lennonowi z drużyny gospodarzy. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W 87. minucie wynik na 3-0 podwyższył Dwight McNeil. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę przy golu zanotował Phil Bardsley. Od 89. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Josh Brownhill, Robbie Brady, a na ich miejsce weszli Jack Cork, Dwight McNeil. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-0. Sędzia przyznał cztery żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Bournemouth pokazał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 29 lutego zespół Bournemouth rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Chelsea Londyn. Tego samego dnia Newcastle United będzie przeciwnikiem jedenastki ”The Clarets” w meczu, który odbędzie się w Newcastle upon Tynym.