Jedenastka Man United bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował piąte miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Brunona Fernandesa z Man United, a w 57. minucie Rúbena Nevesa z drużyny przeciwnej. W 70. minucie Diogo Jota został zastąpiony przez Pedro Neta. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter pokazał kartkę Joao Moutinhowi z Wolverhampton (”Wilki”). Trener Man United postanowił zagrać agresywniej. W 72. minucie zmienił pomocnika Andreasa Pereirę i na pole gry wprowadził napastnika Masona Greenwooda, który w bieżącym sezonie ma na koncie już cztery gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Od 76 minuty boisko opuścili zawodnicy Man United: Daniel James, Juan Mata, na ich miejsce weszli: Diogo Dalot, Jesse Lingard. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Adamy Traoré, Raula Jimeneza zajęli: Daniel Podence, Leander Dendoncker. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Man United: Victorowi Lindeloefowi w 79. i Luke'owi Shawowi w 84. minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 14 lutego drużyna Wolverhampton będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Leicester City. Natomiast 17 lutego Chelsea Londyn będzie przeciwnikiem jedenastki Man United w meczu, który odbędzie się w Londynie.