Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Everton FC (”The Toffees”) plącze się na dole tabeli zajmując 16. miejsce, za to zespół Leicester City (”Lisy”) zajmując drugą pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 102 pojedynki drużyna Everton FC wygrała 38 razy i zanotowała 34 porażki oraz 30 remisów. Już w pierwszych minutach drużyna ”Lis” próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Szczęście uśmiechnęło się do ”The Toffees” w 23. minucie spotkania, gdy Richarlison strzelił pierwszego gola. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Djibril Sidibé. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Gylfi Sigurdsson z zespołu gości. Była to 45. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki ”The Toffees”. W 62. minucie Ayoze Pérez zastąpił Kelechiego Iheanacho. Wysiłki podejmowane przez zespół ”Lis” w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 68. minucie bramkę wyrównującą zdobył Jamie Vardy. To już trzynaste trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę przy golu zaliczył Kelechi Iheanacho. W 78. minucie w drużynie ”The Toffees” doszło do zmiany. Morgan Schneiderlin wszedł za Dominica Calverta-Lewina. Trener Everton FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Moise'a Keana. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Alex Iwobi. Chwilę później trener Leicester City postanowił wzmocnić linię pomocy i w 82. minucie zastąpił zmęczonego Harveya Barnesa. Na boisko wszedł Marc Albrighton, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu kibice domagali się kolejnych bramek. W czwartej minucie doliczonego czasu meczu Kelechi Iheanacho dał prowadzenie swojej drużynie. Przy zdobyciu bramki asystował Ricardo Pereira. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-1. Zespół Leicester City był w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Sędzia nie ukarał ”Lis” żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał jedną żółtą. Drużyna ”Lis” w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Jedenastka gości w drugiej połowie także wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższą środę drużyna Leicester City zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Watford FC. Tego samego dnia Liverpool FC będzie gościć zespół Everton FC.