Zespół Liverpool FC (”The Reds”) bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała drugie miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 94 spotkania zespół ”The Reds” wygrał 40 razy i zanotował 33 porażki oraz 21 remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Joel Matip z drużyny gości. Była to czwarta minuta pojedynku. W 16. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, jednak bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała jedenastka Liverpool FC. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie Alex Oxlade-Chamberlain zastąpił Nabego Keitę. W 56. minucie w zespole Leicester City (”Lisy”) doszło do zmiany. Youri Tielemans wszedł za Kelechiego Iheanacho. Trener ”Lis” postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Hamzę Choudhurego i na pole gry wprowadził napastnika Ademolę Lookmana, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespoły zdołały strzelić gola i wygrać spotkanie. Jedynego gola meczu strzelił Ademola Lookman dla drużyny ”Lis”. Bramka padła w tej samej minucie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Kiernan Dewsbury-Hall. Chwilę później trener Liverpool FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł James Milner, a murawę opuścił Fabinho. W 68. minucie James Maddison został zmieniony przez Marca Albrightona, co miało wzmocnić jedenastkę ”Lis”. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jordana Hendersona na Roberta Firmina. Drużyna Liverpool FC miała 12 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast ”The Reds” przyznał jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Leicester City zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Norwich City. Natomiast w niedzielę Chelsea Londyn będzie rywalem zespołu Liverpool FC w meczu, który odbędzie się w Londynie.