Matty Cash miłością do sportu zaraził się od ojca. Stuart Cash bowiem w przeszłości spełniał się w roli piłkarza, występując w barwach takich klubów jak m.in. Nottingham Forest, Brentford i Wycombe Wanderers. Jego potomek swoją przygodę z futbolem zaczął od występów w juniorskich zespołach ostatniego z wcześniej wspomnianych klubów i niemal od razu zachwycił swoim talentem. W 2012 roku z powodu problemów finansowych Wycombe Wanderers zmuszony był opuścić klub i dołączył do drużyny FAB Academy. Mając siedemnaście lat w październiku 2014 roku Matty Cash trafił do Nottingham Forest. Po dwóch latach udało mu się awansować do pierwszego zespołu tego klubu. Zanim jednak zaliczył on swoje pierwsze mecze w karierze seniorskiej, wypożyczony został do Dagenham & Redbridge. W barwach tej drużyny rozegrał 12 spotkań, a następnie wrócił do Nottingham, gdzie spędził kolejne cztery lata. W 2020 roku Matty Cash przeniósł się do Aston Villi, gdzie podpisał pięcioletni kontrakt. Jego debiut w barwach "The Lions" był jednocześnie debiutem w angielskiej ekstraklasie, a miał miejsce 21 września 2020. Duże sensacje w Anglii. Bolesne potknięcie lidera, klub Polaka olśniewał Matty Cash czaruje w Premier League. Irlandzki gwiazdor zachwycony jego umiejętnościami Choć od tamtej pory minęły już ponad trzy lata, Matty Cash nadal nie przestaje zaskakiwać swoich pracodawców. Z meczu na mecz bowiem prezentuje coraz to lepszą formę, poprawiając swoje statystyki. W bieżącym sezonie rozegrał już 11 występów we wszystkich rozgrywkach, a na swoim koncie ma trzy gole i asystę. Dzięki znakomitej formie Polak niemal nieustannie obsypywany jest komplementami ze strony ekspertów i dziennikarzy. Teraz do grona pochlebców dołączył wybitny irlandzki piłkarz, Tony Cascarino. Kolejny mecz w barwach Aston Villi Matty Cash rozegra już 5 października. Jego drużyna zmierzy się wówczas z klubem Zrinjski Mostar w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Spotkanie zaplanowane zostało na godzinę 21.00. Będzie powrót do reprezentacji? Były napastnik polskiej kadry wskazał to nazwisko