Chelsea nie miała najlepszego startu w bieżącym sezonie - a raczej, by być precyzyjnym, należy powiedzieć, że prezentowała ona mocno nierówną formę. Na sześć spotkań w Premier League trzy wygrała, dwa przegrała i jedno zremisowała, a po ostatnim triumfie nad West Hamem znalazła się na piątym miejscu w tabeli angielskiej ekstraklasy. Można by powiedzieć, że tragedii nie było - nowy właściciel klubu, Todd Boehly, jak widać miał jednak inne zdanie. Zaskakująca porażka "The Blues" z Dinamem Zagrzeb w Lidze Mistrzów okazała się bowiem gwoździem do trumny dla kariery trenera Thomasa Tuchela na Stamford Bridge - w środowy poranek Chelsea oficjalnie ogłosiła, że umowa z Niemcem została rozwiązana. Nastąpiło "bezkrólewie", ale z całą pewnością nie potrwa ono długo - zdaniem brytyjskich mediów można już mówić o co najmniej trzech gotowych kandydatach do przejęcia zespołu ze stolicy Zjednoczonego Królestwa. Tuchel zwolniony z Chelsea. Czy zastąpi go Pochettino lub Zidane? Jak informuje m.in. "The Sun" oraz "Daily Mail", w gronie tym znalazł się chociażby Mauricio Pochettino. Zwolniony nie tak dawno z Paris Saint-Germain Argentyńczyk już od dawna przymierzany był do powrotu do Premier League, choć najwięcej mówiło się o jego powrocie do Tottenhamu Hotspur lub przejęciu Manchesteru United. CFC wydaje się jednak być co najmniej równie ciekawą opcją dla 50-latka. Innym pretendentem ma być Zinedine Zidane, który od czasu opuszczenia Realu Madryt wiosną 2021 roku pozostaje na dobrowolnym bezrobociu. Ta kandydatura wydaje się jednak obecnie mało prawdopodobna, bo - jak się zdaje - "Zizou" obecnie czeka na to, by przejąć pałeczkę od Didiera Deschampsa i objąć reprezentację Francji po mundialu w Katarze. Dopiero po zakończeniu turnieju będzie tak naprawdę wiadomo, czy taki scenariusz będzie jednak wchodził w grę. Graham Potter nowym sternikiem Chelsea? Jego Brighton znalazł się w czołówce ligi To jednak nie Pochettino i Zidane mają być głównymi faworytami do przejęcia "The Blues" - ma nim być... Graham Potter, czyli obecny szkoleniowiec Brighton & Hove Albion. Na to, że jest on brany pod uwagę, z pewnością ma wpływ bardzo dobre rozpoczęcie sezonu w wykonaniu "Mew", które obecnie znajdują się na czwartym miejscu w tabeli, a więc są w klasyfikacji nie tylko wyżej od Chelsea, ale i m.in. Manchesteru United czy Liverpool F.C. Przejęcie Chelsea przez Pottera byłoby mimo wszystko nieoczekiwanym zwrotem akcji, bowiem Anglik nigdy wcześniej nie prowadził drużyny z aż tak wielkimi ambicjami, jak "The Blues". W swoim CV, prócz B&HA, ma "jedynie" Swansea City oraz szwedzkie Oestersunds FK. Nie jest też jasne, czy będzie chciał on porzucać Brighton już po rozpoczęciu sezonu, kiedy cały projekt zaczął wyglądać naprawdę dobrze. Londyńczycy z pewnością nie będą chcieli czekać z ogłoszeniem nowego szkoleniowca - negocjować będą z całą pewnością błyskawicznie. Na razie jednak tymczasowo stery w klubie przejmie Anthony Barry, dotychczas asystent Tuchela, a wcześniej również i Franka Lamparda.