Po fatalnych miesiącach w Paris Saint-Germain, Grzegorz Krychowiak doczekał się ekspresowego debiutu po wypożyczeniu do zespołu West Bromwich Albion. Szczęściem reprezentanta Polski paradoksalnie mógł okazać się brak powołania do kadry Adama Nawałki, na dwa ostatnie mecze w el. do przyszłorocznych mistrzostw świata.Dzięki temu "Krycha" miał szansę, by odbyć pełne jednostki treningowe w nowym klubie i przekonać trenera Tony'ego Pulisa, że warto postawić na niego tak szybko.Mankamentem defensywnego pomocnika, który docelowo ma być jednym z liderów "The Baggies", bezsprzecznie jest brak ogrania, ale atutem wielkie doświadczenie i rutyna w meczach na wysokim poziomie.W środku pola 27-letniemu Krychowiakowi od pierwszej minuty partnerowali Jake Livermore i Gareth Barry. W pierwszych 45 minutach Krychowiak nie zapomniał, jak się gra na swojej nominalnej pozycji, lecz nie zdołał ustrzec swojego zespołu przed stratą gola.Tuż przed przerwą skazywani na porażkę gospodarze wyszli na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Pascal Gross. Niemiecki pomocnik miał czas, po błędzie obrońcy, by przyjąć piłkę i przymierzyć do siatki. "Krycha" był bliski i ruszył na ratunek, zareagował odpowiednio, ale niewiele mógł zrobić.Po chwili gospodarze podwyższyli prowadzenie. Drugi cios ponownie zadał Gross po tym, jak opanował ładne podanie, pakując piłkę w lewy dolny róg bramki.Po kwadransie gry, Gross tym razem wcielił się w rolę asystenta. Niemiecki piłkarz zagrał piłkę do Tomera Hemeda, który wygrał walkę w powietrzu i głową skierował futbolówkę do bramki."Krychowiak robi różnicę" - zaczęli kpić niektórzy fani na Twitterze, ale inni doceniali dobre momenty w grze Polaka, używając określenia "klasowy piłkarz". W 67. min Krychowiak otrzymał podanie na skraju pola karnego, ale jego strzał z dogodnej pozycji poszybował tuż obok lewego słupka. Okazja była wyborna. Trener Pulis już przeprowadził trzy zmiany, a to oznacza, że chce dać Polakowi rozegrać pełne 90 minut.Goście strzelili kontaktowego gola w 77. min. James Morrison został obsłużony dogodnym podaniem przez Olivera Burke'ego i bez zastanowienia huknął na bramkę. Decyzja była właściwa, wykonanie jeszcze lepsze i piłka zatrzepotała w siatce. Co ważne, ta akcja została zainicjowana przez Krychowiaka. Z kolei strzelec gola raptem siedem minut wcześniej wszedł na plac gry, zastępując Livermore'a. Sędzia doliczył aż 5 minut do regulaminowego czasu gry, rozmiary porażki jeszcze próbował zmniejszyć Morrison, ale wynik już nie uległ zmianie. Brighton & Hove Albion - West Bromwich Albion 3-1 (1-0) Bramka: Gross (45.), Gross (48.), Hemed (63.) - Morrison (77.) Art