28-letni napastnik wrócił na Stamford Bridge w sierpniu zeszłego roku za 115 milionów euro. Zawodnik ma problem, aby przyswoić sobie system gry Chelsea, ale opiekun drużyny powiedział, że nie zamierza zmieniać go dla nikogo. Po niedawnej porażce z liderem Premier League Manchesterem City 0-1, niemiecki trener stwierdził, że jego "9" musi więcej oferować zespołowi.Z kolei w poniedziałek na konferencji prasowej przed wyjazdem na wtorkowe spotkanie z Brightonem, gdy znowu pytano go, czy potrzeba zmiany, aby Belg zaczął strzelać, odpowiedział: "Nie, uważam, że robimy wszystko, aby mu pomóc"."Poza tym to jest źle postawione pytanie, ponieważ koncentruje się na jednym zawodniku. On jest kluczowym graczem i chcemy, by tak zostało, ale według mnie to złe podejście. To jest sport zespołowy i nie chodzi o to, by 10 piłkarzy służyło jednemu. Taka nie jest Cheslea, taka nie jest piłka nożna. Każdy zawodnik jest tutaj, aby służyć zespołowi. To jest najważniejsza zasada i się nie zmieni" - tłumaczył Tuchel. Premier League. Romelu Lukaku wracał do Chelsea za rekordowe 115 mln euro Lukaku wracał na Stamford Bridge w roli jednego z najlepszych napastników świata, po zdobyciu z Interem Mediolan mistrzostwa Włoch. W Chelsea jednak na razie nie idzie mu tak, jak sobie to wszyscy wyobrażali. W 22 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił osiem goli, a ostatnio udzielił wywiadu, w którym powiedział, że nigdy nie chciał opuścić Włoch. Belg pierwszy raz piłkarzem "The Blues" został w sierpniu 2011 roku. W pierwszym podejściu nie został jednak podstawowym napastnikiem, był wypożyczany do WBA, a następnie Evertonu i ten drugi klub odkupił w lipcu 2014 roku. Potem były jeszcze transfery do Manchesteru United i Interu, by w końcu wrócił na stare śmieci w połowie zeszłego roku za rekordowe w historii Chelsea 115 milionów euro.