Liverpool w dalszym ciągu nie jest w stanie otrząsnąć się z kryzysu. W sobotnie popołudnie przegrał na Molineux Stadium 0:3 z Wolverhampton. Już po dwunastu minutach przegrywał 0:2. Najpierw Hee-Chan Hwang nabił Joela Matipa, a odbita piłka poleciała do bramki, natomiast chwilę później Craig Dawson wykorzystał okazję i z kilku metrów pokonał Alissona. "The Reds" ruszyli do intensywnych ataków, ale po raz kolejny Darwin Nunez nie popisywał się skutecznością. Goście zamiast zbliżyć się do wyrównania, stracili trzeciego gola. Po kontrze asystę zanotował Adama Traore, a do siatki trafił Ruben Neves. Fatalna sytuacja Liverpoolu. 21 punktów do Arsenalu Dla triumfatorów Ligi Mistrzów z 2019 roku to już siódma porażka w tym sezonie ligowym. W 2023 roku wygrali tylko jeden mecz z siedmiu (dwa zremisowali, a cztery przegrali). Są na dziesiątym miejscu w tabeli, a do liderującego Arsenalu tracą aż 21 punktów. Karygodne błędy w ustawieniu poprawia defensywa, środkowi pomocnicy nie kontrolują przebiegu boiskowych wydarzeń, a graczom ofensywnym brakuje dokładności. Trudno w tym momencie powiedzieć, na czym Klopp ma budować nadzieje kibiców przed dwumeczem w 1/8 finału Champions League przeciwko Realowi Madryt. Mecze odbędą się 21 lutego na Anfield oraz 15 marca na Estadio Santiago Bernabeu. Wolverhampton - Liverpool 3:0 (2:0)Matip (sam.) 5', Dawson 12', Neves 71'