W 59. minucie rajd z piłką przy nodze na bramkę Łukasza Fabiańskiego rozpoczął Armando Broja. Albańczyk po minięciu jednego z zawodników West Hamu znalazł się na prostej drodze do bramki i ścigał się z Craigiem Dawsonem. Napastnik Southamptonu wypuścił sobie futbolówkę i wygrywał pozycję ze swoim rywalem. Chwilę przed polem karnym doszło do kontaktu między zawodnikami i w efekcie obaj tracili równowagę. Gdy zawodnicy wbiegli w "szesnastkę" wydawać się mogło, że Broja utrzyma równowagę, lecz Dawson nie dał rady i przypadkowo, upadając na murawę, wpadł w nogi przeciwnika, powalając go na ziemię i przerywając akcję. Sędzia Kevin Friend nie dopatrzył się przewinienia i wskazał na rzut rożny, co nie spodobało się przyjezdnym. West Ham - Southampton. Rzut karny dla "Świętych" Po krótkiej chwili arbiter został przywołany do monitora VAR, aby obejrzeć sytuację i skorygować swoją decyzję. Po obejrzeniu kilku powtórek, sędzia zdecydował się na odgwizdanie "jedenastki" dla Southamptonu i dodatkowo ukaranie Dawsona żółtą kartką za faul, który przerwał realną szansę na zdobycie bramki. Z racji tego, że obrońca walczył o piłkę i miał ją w zasięgu, sędzia zmniejszył karę z czerwonej na żółtą kartkę. Do wykonania "jedenastki" podszedł James Ward-Prowse, który wyprowadził Southampton na prowadzenie 2-1. West Ham - Southampton. Kontrowersyjna decyzja sędziego Finalna decyzja sędziów wydaje się być prawidłowa. Broja miał szansę utrzymać się na nogach i opanować wysuniętą przez siebie piłkę. Natomiast Dawson, tracąc całkowicie kontrolę nad swoim ciałem, upadł na murawę i po prostu wpadł w swojego przeciwnika, który był nieco przed nim. W związku z tym należy uznać, że Broja wygrał walkę i będąc minimalnie z przodu, znajdował się na uprzywilejowanej pozycji. Pamiętajmy, że VAR może reagować tylko w ewidentnych sytuacjach, które nie powinny budzić kontrowersji. Czy zatem ta interwencja wpisuje się w te zasady? Wydaje się, że tak, choć zdania mogą być podzielone.