Wydawało się, że kariera Modera będzie się harmonijnie rozwijać. Zawodnik terminował w akademii Lecha Poznań, potem występował w jego drugim zespole, wreszcie poszedł na wypożyczenie do Odry Opole. Kiedy wrócił został podstawowym graczem "Kolejorza". W październiku 2020 roku został sprzedany do Brighton za 11 milionów euro. W debiutanckim sezonie na Wyspach Brytyjskich wystąpił w 13 spotkaniach. Zdecydowanie lepiej było w kolejnym - 32 mecze we wszystkich rozgrywkach, a w nich dwa gole i cztery asysty. W reprezentacji Polski także zaczął być pierwszoplanowym zawodnikiem. Premierową bramkę zdobył z Ukrainą w meczu towarzyskim, ale potem trafił do siatki z Anglią w eliminacjach MŚ 2022. Rozegrał też 51 minut w barażowym pojedynku ze Szwecją, który dał "Biało-Czerwonym" przepustki do Kataru. Kilka dni później nastąpiło jednak nieszczęście. W spotkaniu z Norwich doznał zerwania więzadeł krzyżowych przednich. I potem nastąpiło długie leczenie i rehabilitacja. Pomocnik wrócił do grania dopiero 29 października. Najpierw wystąpił w dwóch meczach rezerw, a potem zaczął pojawiać się w pierwszym zespole. To na razie są jednak tylko epizody, a najdłuższy trwał 21 minut. Premier League. Jakubem Moderem interesowało się kilka klubów Moder zagrał w pierwszym składzie natomiast w Pucharze Anglii przeciwko Stoke City. Spędził na murawie 58 minut. Nic dziwnego, że mówiono w jego kontekście o wypożyczeniu do innego klubu. Miał interesować się nim Galatasary Stambuł, a także Sevilla FC. W obu przypadkach "Mewy" nie zgodziły się jednak na odejście Polaka. Teraz pojawiła się opcja przenosin wewnątrz Premier League, bo według informacji podawanych przez Piotra Koźmińskiego, chęć pozyskania Modera deklarował Everton, który walczy o utrzymanie w Premier League. W tym wypadku pomocnik miał zdecydować, że będzie walczył o miejsce w składzie Brightonu i odrzucił propozycję "The Toffees". Kolejny mecz "Mewy" rozegrają 3 lutego, kiedy na własnym stadionie podejmą Crystal Palace.