Leicester City ma nadzieję na sprowadzenie środkowego obrońcy w styczniowym okienku transferowym. Ma to być jednego z co najmniej trzech transferów klubu Premier League, bo poszukiwany jest również lewy obrońca i prawy skrzydłowy. Klub potwierdził, że prowadzi rozmowy w sprawie transferu Kamila Piątkowskiego. 22-latek przyciąga zainteresowanie w różnych miejscach europy m.in Belgii i Holandii. Leicester może być jednak dla niego lepszym miejscem. Klub ma duże problemy w obronie i szuka okazji w zimowym okienku. Red Bull nie zabrał go do Marbelli Salzburg ogłosił właśnie, że Polak nie pojedzie z zespołem na obóz treningowy do Marbelli, bo rozmawia z zagranicznym klubem. Zdaniem wtajemniczonych jest to Leicester. Piątkowski zmagał się z kontuzjami od czasu przybycia do Salzburga latem 2021 roku i zagrał w tym klubie tylko 20 razy, w tym tylko cztery razy w tym sezonie. Zdobył tam jednak doświadczenie w Lidze Mistrzów był też z reprezentacją Polski na Euro 2020. Salzburg pozyskał Piątkowskiego z Rakowa Częstochowa za 5 mln euro. Teraz piłkarz wyceniany jest na podobną kwotę. Anglicy podziwiają jego siłę, umiejętność walki w powietrzu i dobre wyprowadzenie piłki z obrony. Tacy piłkarze w klubach dolnych rejonów tabeli Premier League są wyjątkowo cenieni. Dwa samobóje Belga Konkurencji w Leicester nie będzie miał dużej, bo klub chce opuścić Turek Caglar Söyüncü, którym interesuje się Atletico Madryt. Z klubu ma odejść też regularnie zawodzący Jamnik Vestergaard, a także permanentnie kontuzjowany weteran Johny Evans. Piątkowski rywalizowałby o miejsce w składzie z mającym olbrzymie braki techniczne reprezentantem Ghany Danielem Amarteyem i Belgiem Wountem Faesem, który w meczu z Liverpoolem strzelił ostatnio dwa gole... samobójcze.