Stwierdzić, że Southampton ma za sobą bardzo złe miesiące w Premier League, to jak nie stwierdzić zupełnie nic. Ekipa z St. Mary's Stadium w obecnej kampanii spisuje się w angielskiej ekstraklasie wręcz fatalnie i po 23 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, mając na swoim koncie zaledwie 18 pkt. Nikogo więc nie zdziwiło, gdy po kolejnej serii porażek ze stanowiskiem pożegnał się trener Nathan Jones, w którego zwolnieniu "pomógł" niechcąco... Jan Bednarek, autor samobójczego trafienia w meczu z Wolverhamptonem, które ułatwiło "Wilkom" ogranie "Świętych". Choć kwestia następcy Jonesa początkowo wydawała się otwarta, to Southampton koniec końców zdecydował się na - jak się zdaje - najbezpieczniejsze rozwiązanie. Southampton stawia na Sellesa. Co to oznacza dla Jana Bednarka? W piątkowe przedpołudnie "The Saints" ogłosili bowiem oficjalnie, że do końca sezonu 2022/2023 u steru klubu pozostanie Ruben Selles, do niedawna asystent Jonesa, który zdołał już zapisać na swoim koncie triumf nad drużyną Chelsea. Wydaje się to o tyle logiczne, że ekipa z południa Wielkiej Brytanii musi pilnie "gasić pożar", a nikt nie będzie znał lepiej realiów zespołu, niż Selles, który zresztą już raz wcielił się na moment w rolę menedżera zastępczego po zwolnieniu Ralpha Hasenhuettla. Tym samym to od niego będzie zależeć to, jak wiele będzie grał Bednarek, przechodzący ostatnio niełatwe chwile w swojej karierze. Na razie Hiszpan przeciwko "The Blues" dał 26-latkowi pełne 90 minut - i wszyscy sympatycy polskiego defensora na pewno życzyliby sobie, by podobny trend utrzymał się przez następne tygodnie i miesiące. Po niezbyt udanym wypożyczeniu do Aston Villi nasz kadrowicz potrzebuje jak najwięcej minut, by móc złapać w końcu dobry dla siebie rytm i - miejmy nadzieję - zwalczyć poczucie wypalenia, o którym wspominał już kilka miesięcy temu. Southampton na nowo rozpoczyna walkę o utrzymanie. Na pierwszy ogień idzie Leeds United Najbliższy mecz Southampton może okazać się jednym z kluczowych w kontekście walki o utrzymanie - przeciwnikami Sellesa i jego podopiecznych będzie bowiem przedostatnie w tabeli Leeds United, które ma zaledwie jedno "oczko" przewagi nad "Świętymi". Do końca sezonu Jan Bednarek i jego koledzy zmierzą się przy tym m.in. jeszcze z Manchesterem United, Tottenhamem Hotspur, Manchesterem City, Arsenalem, Newcastle United czy Liverpoolem. Piłkarski cud jest tu wskazany - w innym przypadku relegacja będzie nieunikniona...