Liverpool FC i Manchester United to najbardziej utytułowane angielskie kluby, które od wielu lat toczą zaciętą rywalizację. Podczas spotkań, czy to na Old Trafford, czy na Anfield, kibice nie szczędzą sobie "wzajemnych uprzejmości". "Czerwone Diabły" w miniony weekend sięgnęły po pierwsze trofeum pod wodzą Erika ten Haga, pokonując Newcastle w finale Pucharu Ligi, a w środę awansowały do kolejnej rundy Pucharu Anglii ogrywając West Ham. Z kolei "The Reds", liczący na ustabilizowanie formy i walczący o awans do pierwszej czwórki w ligowej tabeli, w środku tygodnia pokonali Wolverhampton 2:0. Poza licznymi sukcesami na boisku i ogromną tradycją oba kluby łączy coś jeszcze, mianowicie tragiczne wydarzenia z przeszłości. Mowa tutaj o katastrofie lotniczej z 1958 roku, w której zginęło m.in. ośmiu piłkarzy Manchesteru United, a także wstrząsających scenach z Hillsborough w 1989, gdzie w wyniku złej organizacji i nieodpowiedniego zachowania policji, śmierć poniosło 97 kibiców Liverpoolu. Przed jutrzejszym starciem na Anfield, trener "The Reds" - Jurgen Klopp i szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów" - Erik ten Hag wystosowali wspólny apel do kibiców, aby w swoich przyśpiewkach nie nawiązywali do owych wydarzeń, co zdarzało się w przeszłości. Klopp i Ten Hag z jasnym przesłaniem do kibiców "Jednym z głównych powodów, dla których rywalizacja pomiędzy klubami jest tak wyjątkowa, jest jej intensywność i to nie powinno się zmieniać. Jednocześnie, gdy rywalizacja staje się zbyt intensywna, mogą pojawić się w niej czynniki, które są zbędne. Chcemy głośnego dopingu, elektrycznej atmosfery. Nie chcemy jednak niczego, co wykracza poza to. Mam tutaj na myśli przyśpiewki, dla których nie powinno być miejsca w piłce nożnej. Będzie dużo lepiej dla wszystkich, jeśli uda nam się zachować pasję i pozbyć tego, co ją zatruwa" - zaapelował Klopp. "To jedna z największych rywalizacji na świecie. Wszyscy kochamy pasję kibiców, gdy nasze drużyny się spotykają, ale są granice, których nie należy przekraczać. Niedopuszczalne jest wykorzystywanie tragedii, jaką jest utrata życia do wzajemnych przepychanek. Ci, którzy za to odpowiadają, szkodzą nie tylko reputacji naszych klubów, ale także wszystkim kibicom i naszym wielkim miastom. W imieniu własnym, naszych zawodników i pracowników prosimy fanów, aby skupili się na wspieraniu drużyny i reprezentowaniu naszego klubu we właściwy sposób" - dodał Ten Hag. Starcie angielskich gigantów odbędzie się już jutro o godzinie 17.30.