Po serii czterech meczów bez wygranej oraz przegranej 1-4 z Manchesterem City - tak przystępował do spotkania z Chelsea Arsenal. Mikel Arteta postanowił dokonać kilku korekt w składzie, dzięki czemu w wyjściowym składzie "Kanonierów" szansę otrzymał Jakub Kiwior. Mecz od pierwszych minut rozpoczęli także m.in. Jorginho oraz Lucas Trossard. Zmiany Artety okazały się strzałem w dziesiątkę, a pogrążona w kryzysie Chelsea nie była żadnym zagrożeniem dla "The Gunners". Już przed przerwą wynik spotkania wynosił 3-0. Arsenal gromi przed przerwą, Chelsea w kryzysie Na boisku błyszczał zwłaszcza Martin Odegaard, autor dwóch pierwszych bramek. Trzeciego gola po serii błędów obrońców dołożył jeszcze Gabriel Jesus i w 34. minucie sprawa zwycięstwa została już w zasadzie zamknięta. Po zmianie stron przewaga "Kanonierów" nie była już tak wyraźna, a rozmiar porażki zmniejszył Noni Madueke. Dzięki tej wygranej Arsenal wrócił na pozycję lidera, mając dwa punkty przewagi nad Manchesterem City. "Obywatele" mają jednak rozegrane aż dwa spotkania mniej. Chelsea pogrożona jest w ogromnym kryzysie. Dla "The Blues" była to szósta porażka z rzędu i dziewiąty kolejny mecz bez zwycięstwa. Na wygraną Chelsea czeka od 11 marca.