Wcześniejsze wyniki 26. kolejki Premier League ułożyły się znakomicie dla "Kanonierów". Punkty stracili zarówno zawodnicy "Czerwonych Diabłów" jak i Chelsea. Pierwsi w derbowym spotkaniu ulegli na Old Trafford Manchesterowi City 1:2, drudzy bezbramkowo zremisowali u siebie z Liverpoolem. Podopieczni Arsena Wengera w poniedziałkowy wieczór musieli jedynie ograć na Emirates Stadium Blackburn, aby umocnić się na fotelu lidera, odskakując tym samym na pięć punktów Manchesterowi i aż na osiem londyńczykom. "Kanonierzy" zdawali sobie sprawę ze stawki spotkania i od pierwszych minut robili wszystko, żeby sięgnąć po komplet punktów. Błyskawicznie zamknęli rywali na ich połowie i raz za razem gościli pod bramką Brada Friedela. Na efekty naporu miejscowych piłkarzy nie trzeba było długo czekać. Już w czwartej minucie z rzutu rożnego na piąty metr dośrodkował piłkę Eduardo da Silva, a Philippe Senderos głową wpakował ją do siatki. Bramkarz gości nie miał żadnych szans na udaną interwencję. Kolejna bramka, mimo wyraźnej przewagi gospodarzy, długo nie padła. Duża w tym zasługa Friedela. Doświadczony bramkarz parokrotnie ratował swoich kolegów z opresji m.in. dwukrotnie w trudnych sytuacjach broniąc uderzenia Emmanuela Adebayora (75. i 78. minuta). Tuż po zmianie stron dopisało mu także szczęście, bo po mocnym strzale Aleksandra Hleba piłka obiła słupek jego bramki. Dopiero w doliczonym czasie gry sposób na świetnie dysponowanego Friedela znalazł Adebayor, który wykorzystał dogranie Hleba i precyzyjnym uderzeniem z kilku metrów ustalił wynik spotkania. Mecz z ławki rezerwowych Arsenalu obserwował reprezentant Polski Łukasz Fabiański. Arsenal Londyn - Blackburn Rovers 2:0 (1:0) Bramka: Senderos (4.), Adebayor (90+1.) *** Zobacz WYNIKI i STRZELCÓW bramek meczów 26. kolejki oraz TABELĘ Premier League