Nie jest tajemnicą, że Hull City chętnie pozbyłoby się polskiego skrzydłowego. Grosicki nie znalazł się w kadrze meczowej w żadnym z dotychczasowych spotkań ligowych, co trener Nigel Adkins tłumaczył w bardzo prosty sposób. Zdaniem szkoleniowca "Tygrysów" pensja pobierana przez Grosickiego mogłaby być lepiej spożytkowana, gdyby przeznaczyć ją np. na cele transferowe. "Grosik" intensywnie poszukuje klubu i niedawno łączony był z powrotem do Turcji, gdzie grał już w przeszłości. Mocno zainteresowany sprowadzeniem Polaka miałby być Bursaspor. Niewykluczone, że coś faktycznie jest na rzeczy, a sam Grosicki puszcza oko w kierunku fanów. Zdaniem wielu z nich zdjęcie zamieszczone przez skrzydłowego ma być subtelną aluzją, co do kierunku transferu. W środowy wieczór Polak zamieścił bowiem za pomocą InstaStory zdjęcie herbaty po turecku. Transfery "last minute" to specjalność Grosickiego, choć nie zawsze kończyły się one szczęśliwie. W sierpniu 2016 w ostatnim dniu okienka transferowego jego przejście do Burnley FC było już na tyle pewne, że poinformowały o tym największe media w Polsce. Transfer "wysypał" się jednak na ostatniej prostej i ostatecznie nie doszedł do skutku. Przenosiny do Hull City ze Stade Rennes także odbyły się w ostatnim dniu okienka, tym razem zimowego, w styczniu 2017 roku. Z kolei transfer z tureckiego Sivassporu do Stade Rennes miał miejsce na dwa dni przed ostatecznym terminem (było to 29 stycznia 2014). WG Championship: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy