"Kanonierzy" ostatnio zmagają się z plagą kontuzji. Co prawda do gry wrócili lub powoli wracają: Olivier Giroud, Mesut Oezil, Aaron Ramsey, Kieran Gibbs, Thomas Vermaelen czy Alex Oxlade-Chamberlain, ale podczas ostatniego spotkania z Aston Villą urazów nabawili się Thomas Rosicky i Nacho Monreal. Wciąż nieobecni są: Nicklas Bendtner (ma wrócić do gry za 2-3 tygodnie) i Theo Walcott (Anglik zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie i nie zagra już w tym sezonie). Ściągnięcie skrzydłowego Schalke mogłoby nie tylko uzupełnić braki kadrowe spowodowane kontuzjami, ale także znacznie wzmocnić siłę ofensywną ekipy Wengera. Draxler w tym sezonie zagrał w 14 spotkaniach swego zespołu w Bundeslidze, strzelając gola i zaliczając pięć asyst. 20-latek wystąpił też we wszystkich meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów, trzy razy trafiając do bramki rywala i zaliczając jedną asystę. W reprezentacji Niemiec wystąpił do tej pory dziesięciokrotnie, strzelając jednego gola. - Mamy nadzieję, że Julian zostanie w klubie, jednak istnieją pewne warunki, na które nie mamy wpływu - powiedział dyrektor generalny Schalke Gelsenkirchen Horst Heldt w rozmowie z niemieckim "Bildem". Według "The Telegraph" klauzula odejścia utalentowanego Niemca wynosi 37,8 miliona funtów. Jeszcze rok temu nikt nie uwierzyłby w to, że Wenger mógłby tyle zapłacić za piłkarza, ale wydanie w lecie 50 milionów euro na Mesuta Oezila sprawiło, że kolejne wielomilionowe transfery do Arsenalu są dużo bardziej prawdopodobne. Autor: Aleksander Sarota