W niedzielę kibice Tottenhamu i West Hamu United przeżyli emocjonalny rollercoaster. Ostatecznie szczęśliwcami okazali się fani "The Hammers", bowiem to ich klub cieszył się po derbach Londynu, wbijając przeciwnikom trzy bramki w samej końcówce spotkania. Wściekli byli za to nie tylko kibice Tottehnamu, ale także trener "Kogutów" Jose Mourinho. Znany z nietypowych wywiadów krewki szkoleniowiec starał się utrzymać nerwy na wodzy podczas pomeczowej wypowiedzi dla SkySports, ale nikogo nie dziwi fakt, że nie mógł oszczędzić sobie kilku gorzkich słów pod adresem swoich piłkarzy. - Taki jest futbol. Oczywiście musimy wewnętrznie przeanalizować drugą połowę, ale wolę powiedzieć, że taka jest piłka nożna i docenić wiarę West Hamu w to, że mogli zwyciężyć - powiedział Portugalczyk. - Nie jest łatwo przegrywać 3-0, być zdominowanym i utrzymać swoją wiarę w zwycięstwo. Wiedziałem, że to inna drużyna niż w zeszłym sezonie, ale remis przy trzybramkowej przewadze to dla nas wielka kara i właściwie zasłużona - komentował przebieg spotkania Mourinho. - Oczywiście nie celowo, ale forma drużyny spadała. Wejście Winksa pozwoliło nam odzyskać kontrolę, ale straciliśmy pierwszego gola i wiara zawodników West Ham wzrosła. Moi piłkarze nie byli wystarczająco silni psychicznie, aby sobie z tym poradzić. W ostatnich sekundach straciliśmy cenne dwa punkty - żalił się portugalski szkoleniowiec. Piłkarze Tottenhamu muszą się jak najszybciej pozbierać po fatalnej końcówce spotkania z West Ham United. Przed podopiecznymi Jose Mourinho pierwszy mecz fazy grupowej Ligi Europy. Rywalem "Kogutów" będzie austriacki LASK Linz. Transmisja meczu Ligi Europy: Tottenham - LASK Linz już w czwartek o godz. 20:50 w Polsacie Sport Premium 3. PI, Polsat Sport Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz