W ubiegłym sezonie to było pierwsze trofeum wywalczone przez Portugalczyka, potem dodał do tego jeszcze mistrzostwo Anglii. W obecnych rozgrywkach "The Blues" są jednak w ogromnym kryzysie, co potwierdziło się na Britannia Stadium. Chelsea zremisowała ze Stoke City 1-1, ulegając w serii rzutów karnych 4-5. Prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Jonathan Walters 52. minucie, wyrównał Loic Remy w doliczonym czasie. W serii "jedenastek" pomylił się tylko Eden Hazard, którego strzał obronił Jack Butland. Mimo wszystko menedżer londyńczyków pozostaje wierny swoim przekonaniom. "To co moi piłkarze zaprezentowali podczas meczu ze Stoke City, to jakby spotkali się twarzą w twarz z osobami, które piszą i mówią rożne rzeczy i powiedzieli im: 'jesteście głupi'. Czy naprawdę myślicie, że piłkarze nie są ze mną? Myślicie, że nie zrobili wszystkiego, by wygrać ten mecz? To smutne, ale nie dla mnie, tylko dla graczy. To brak szacunku wobec nich. Gdyby piłkarze grali przeciwko mnie, dla mnie to byłaby fantastyczna sytuacja, ponieważ wtedy mógłbym powiedzieć: 'nie mamy wyników, bo piłkarze są przeciwko mnie'. Wiele opinii pochodzi z ust byłych zawodników. Myślę, że im wydaje się, że moi piłkarze są jak oni, kiedy jeszcze uprawiali ten sport, ponieważ może byli zdolni do takich rzeczy. Moi zawodnicy tego nie robią. Oni starają się ze wszystkich sił. Jest mi smutno, bo niektórzy ludzie poddają w wątpliwość zasady moralne piłkarzy. Nie moje, tylko właśnie zawodników" - stwierdził Mourinho. "Powiedziałem ofensywnym piłkarzom, by cieszyli się grą więcej niż wcześniej. I tak było. Hazard, Oscar, Willian byli często przy piłce, ale okazuje się, że w moim przypadku, waszym zdaniem, wyniki są najważniejsze. To jest jednak trochę dziwne. Kilka miesięcy temu, kiedy wygrałem wiele spotkań i zostałem mistrzem Anglii, to wtedy ludzie mówili, że są ważniejsze rzeczy niż wyniki. Z kolei teraz wyniki są najważniejsze. To sprzeczność" - dodał Portugalczyk. Angielskie media coraz częściej piszą, że Mourinho po raz drugi w karierze będzie musiał się rozstać z Chelsea. Jako jego następców najczęściej wymienia się: Josepa Guardiolę, Diega Simeone czy Carla Ancelottiego. Jakby tego wszystkiego było mało jeszcze w pierwszej połowie meczu ze Stoke kontuzji żeber doznał napastnik Diego Costa, który trafił nawet do szpitala i nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać w sobotę przeciwko Liverpool FC. Zobacz zestaw par w Pucharze Ligi