Według angielskich mediów mistrzowie Niemiec mają czas do pierwszego meczu "Kogutów" w nowym sezonie ligowym, który odbędzie się 13 sierpnia. Sądzą, że piłkarz czuje za wielki szacunek dla Tottenhamu, a także nowego szkoleniowca Australijczyka Ange'a Postecoglou, że byłoby nie fair z jego strony, gdyby odszedł już po rozpoczęciu rozgrywek. Tak więc, choć letnie okienko transferowe kończy się 1 września, to Bayern ma czas do 13 sierpnia, aby pozyskać Kane'a. Żeby to zrobić, Bawarczycy muszą też poprawić swoją ofertę. Na razie najwięcej dawali w okolicach 81 milionów funtów, a londyński klub chciałby około 100 milionów funtów. Umarł król, niech żyje król. Bayern żegna swoją gwiazdę, zagiął parol na kolejną Gdyby do umowy doszło, to napastnik związałby się z Bayernem na pięć lat i zostałby najlepiej opłacanym graczem mistrza Niemiec. Niedawno "Bild" opublikował nagranie, na którym widać dyrektora technicznego monachijczyków Marco Neppego, który wraz z członkiem zarządu Janem-Christianem Dressenem w poniedziałkowy poranek udał się prywatnym samolotem do Londynu, by odbyć rozmowy z Danielem Levym, prezesem "Kogutów". "Sport1" dodał, że władze klubu mają jasny cel, jakim jest zamknięcie rozmów do końca tego tygodnia i osiągnięcie porozumienia w sprawie transferu Anglika. Premier League. Harry Kane to legenda Tottenhamu Kane to chodząca legenda Tottenhamu. W lutym został najlepszym strzelcem klubu w historii, jest także drugim najskuteczniejszym piłkarzem w historii Premier League, a trzykrotnie zdobywał koronę króla strzelców tej ligi. Dla "Kogutów" zdobył 280 goli w 435 meczach, dołożył do tego także 64 asysty. Napastnik jest przywiązany do "Kogutów", ale na razie nie zdobył z tym klubem żadnego trofeum. I to może nie zmienić się w najbliższym czasie. Z Bayernem z kolei możliwe są tytuły nie tylko w Niemczech, ale także w europejskich pucharach. Przecież w 2020 roku Bawarczycy wygrali Ligę Mistrzów. Są konkrety w sprawie hitowego transferu. Władze Bayernu przyłapane Zakup napastnika wymusił na mistrzu Niemiec ostatni sezon. Klub na jego początku wywalczył Superpuchar Niemiec, ale dopiero rzutem na taśmę został także mistrzem kraju. Można powiedzieć, że stało się to bardziej przez gapiostwo Borussii Dortmund, niż swoje zasługi. Bayern przepadł natomiast w Pucharze Niemiec i Lidze Mistrzów.