W trakcie marcowej przerwy reprezentacyjnej Erling Haaland został w Manchesterze - jest to spowodowane drobną kontuzją, jaka dotknęła go w pucharowym meczu z Burnley FC. Norwegia w kwalifikacjach do Euro 2024 musiała więc radzić sobie bez swojej największej gwiazdy. Lecząc kontuzję, Erling Haaland oczywiście regularnie stawiał się w klubie i pracował z lekarzami, aby jak najszybciej wrócić do gry. To właśnie w pobliżu ośrodka treningowego piłkarz został przyłapany na korzystaniu z telefonu w trakcie prowadzenia samochodu osobowego. Takie zachowanie w Anglii grozi otrzymaniem 6 punktów karnych i mandatem w wysokości 200 funtów. Jeśli jednak kierowca zdał egzamin na prawo jazdy w ciągu ostatnich dwóch lat, jego licencja może zostać zatrzymana. Przepisy te zostały zaostrzone niedawno, bo w 2022 roku. Haaland wykazał się brakiem wyobraźni na drodze W 2020 roku ówczesny minister transportu Wielkiej Brytanii, Grant Shapps, powiedział, że zrobi wszystko, aby zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników dróg. - Podejmuję postawę zerowej tolerancji dla tych, którzy decydują się ryzykować życie, używając telefonu za kierownicą - mówił aktualny minister spraw wewnętrznych, który w marcu 2022 roku zastąpił na tym stanowisku Suellę Braverman. Erling Haaland korzystał z telefonu komórkowego, jadąc białym samochodem marki Rolls Royce, a konkretnie modelem Cullinan, który jest wart 300 tysięcy funtów (ok. 1 milion 600 tysięcy złotych). Ta kwota robi wielkie wrażenie, ale norweski napastnik patrzy na nią z zupełnie innej perspektywy. Na taki pojazd wyłącznie dzięki swojemu kontraktowi w Manchesterze City piłkarz może zarobić w mniej niż tydzień - jego tygodniówka to 365 tysięcy funtów. Jako napastnik Erling Haaland zasłużył zdecydowanie na większe pochwały niż jako kierowca. W tym sezonie Norweg rozegrał łącznie 37 meczów, zdobył w nich 42 gole i zanotował 5 asyst.