W sobotę po godzinie gry wydawało się, że to będzie bardzo udane popołudnie dla Hull City. Po golach Fraziera Campbella i Jarroda Bowena "Tygrysy" prowadziły bowiem 2-0 i były na dobrej drodze do odniesienia piątego zwycięstwa w sezonie. W 69. minucie kontaktowym trafieniem popisał się jednak Aden Flint, dziesięć minut później wyrównał Bobby Reid, a w 89. minucie wygraną gościom zapewnił Josh Brownhill. Dla Hull było to już szóste z rzędu ligowe spotkanie bez wygranej, a aż cztery z nich były rozegrane na ich stadionie. - Nie rozmawiałem z właścicielami. Zwolnienie mnie byłoby czymś spodziewanym przy braku zwycięstwa w sześciu kolejnych meczach, ale to właściciel o tym zadecyduje. Kibice i dziennikarze zawsze w takich momentach będą dyskutować o sytuacji trenera, to całkowicie normalne - powiedział menedżer "Tygrysów" Leonid Słucki po zakończeniu spotkania. - Moja frustracja jest obecnie na maksymalnym poziomie. Kontrolowaliśmy mecz, ale nie kontrolowaliśmy stałych fragmentów gry i właśnie dlatego przegraliśmy. To bardzo trudno w tym momencie zanalizować - dodał trener drużyny, której piłkarzem jest Kamil Grosicki. Polak w sobotę zagrał jednak tylko przez trzy minuty, a po raz ostatni w wyjściowym składzie znalazł się 18 listopada w zremisowanym 2-2 meczu przeciwko Ipswich Town. Seria sześciu meczów bez zwycięstwa spowodowała, że Hull City spadło na daleką, 20. pozycję w tabeli Championship. WM Championship: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz