Akcja odbędzie się na przestrzeni tego sezonu we wszystkich klubach, a oprócz piłkarzy takie szkolenie obejmie także członków sztabu i niektórych pracowników klubów. To skutek rozmów między władzami Premier League a grupami działającymi w temacie przemocy seksualnej - End Violence for Women, the Three Hijabis i Level Up. Obie strony spotkały się w czerwcu, by omówić sprawy przemocy płciowej i porozumiały się w sprawie ustalenia nowych wytycznych. - Odbyliśmy owocne spotkania z Premier League w tych kwestiach i czekamy na ponowne spotkanie w celu omówienia realizacji naszych żądań. W przeciwieństwie do tego FA nadal zachowuje się nieprzejrzyście i lekceważąco w swoich zachowaniach wobec nas. Wzywamy FA do pilnego zaangażowania się w walkę z przemocą ze względu na płeć w piłce nożnej - mówi Shaista Aziz z grupy Three Hijabis w rozmowie z "The Telegraph". Zwolennikiem wprowadzenia takiego rozwiązania jest także Maheta Malongo, dyrektor wykonawczy PFA(Związku Profesjonalnych Piłkarzy). - Należy zrobić więcej w zakresie edukacji piłkarza - zgoda seksualna, co jest dopuszczalne, a co nie, i upewnienie się, że jest to część jego obowiązkowej edukacji - tłumaczy Malongo, cytowany przez "Daily Mail". Premier League walczy z przestępstwami seksualnymi wśród piłkarzy Na przestrzeni ostatnich miesięcy kilku piłkarzy Premier League było, bądź wciąż jest, podejrzanych o przestępstwa na tle seksualnym było kilku piłkarzy Premier League. Benjamin Mendy z Manchesteru City blisko rok temu został zatrzymany przez policję i w styczniu został zwolniony z aresztu za kaucją, obecnie jest zawieszony przez klub, który czeka na ostateczne wyjaśnienie sprawy. Mason Greenwood z Manchesteru United został w lutym aresztowany pod zarzutem napaści na swoją ówczesną dziewczynę i został zawieszony przez klub do momentu wyjaśnienia sprawy. W międzyczasie miała miejsca również sytuacja Yvesa Bissoumy(obecnie Tottenham), który został aresztowany pod zarzutem podobnego czynu jeszcze za czasu gry w Brighton, po pewnym czasie oczyszczono go z zarzutów. Najświeższą sprawą jest ta Thomasa Parteya z Arsenalu, który został oskarżony o napaść przez pewną kobietę, która anonimowo na twitterze udostępniła ich konwersacje w mediach społecznościowych, mające potwierdzać, że Ghańczyk zmuszał ją do uprawiania czynności seksualnych. Partey, Bissouma czy Mendy nie zostali odsunięci od treningów czy zawieszeni przez klub(w przypadku Mendy`ego City zawiesiło go dopiero po wyjściu z aresztu) i właśnie o taką politykę klubów bardzo duże pretensje ma Aziz. - To niewyobrażalne, że w 2022 roku można oskarżyć znanego piłkarza o te bardzo poważne przestępstwa, a jego pracodawca mówi: "W porządku, może dalej chodzić do pracy". To oburzające i całkowicie kłóci się z naszym listem otwartym - mówi aktywistka. Brytyjskie media poprosiły o komentarz w tej sprawie rzecznika prasowego angielskiej federacji. - FA zdecydowanie potępia wszelkiego rodzaju przemoc i uprzedzenia, w tym mizoginię, i zachęca każdego, kto był przedmiotem tego rodzaju zachowania lub był świadkiem takiego zachowania, do zgłaszania tego policji i odpowiednim władzom w celu przeprowadzenia dochodzenia. Federacja potraktuje zarzuty niezwykle poważnie i podejmie działania w ramach swojej jurysdykcji. Każda taka sprawa zostanie zbadana po zakończeniu dochodzenia karnego lub ustawowego - czytamy w oświadczeniu przekazanym przez rzecznika.