W idealnym świecie wszyscy sędziowie są pozbawieni sympatii i antypatii piłkarskich, ale niestety - takie realia nigdy nie istniały i istnieć nie będą. Sędzia David Coote jest tego najlepszym przykładem. W sieci właśnie pojawiło się wideo nagrane kilka lat temu. Na nim widać, jak arbiter w rozmowie ze swoim znajomym w bardzo mocnych słowach obraża Jurgena Kloppa i prowadzony wówczas przez niego Liverpool. - Liverpool jest g**nem, a Klopp to pi*da. On zarzucał mi coś podczas spotkania z Burnley w trakcie lockdownu. Twierdził, że dopuściłem się jakiegoś oszustwa i ogólnie mnie krytykował. Ja jednak nie chcę dyskutować z kimś aż tak k*rewsko nieuprzejmym - mówił David Coote. Coote obraził Kloppa i Liverpool FC. Wyciekło nagranie. To koniec kariery sędziego? Nagranie pochodzi z okresu, w którym panowała jeszcze pandemia Covid-19. Przez kolejne sezony David Coote pełnił stanowisko sędziego w Premier League i niejednokrotnie prowadził również mecze Liverpoolu. Co ciekawe, nagranie wyciekło właśnie kilkadziesiąt godzin po ostatnim z takich spotkań. W sobotę 9 listopada Coote prowadził meczu Liverpoolu z Aston Villa wygrany przez "The Reds" 2:0. Wszystko wskazuje jednak na to, iż było to ostatnie spotkanie Liverpoolu "gwizdane" przez tego arbitra. Po pojawieniu się wspomnianego filmu Coote został natychmiast zawieszony w swoich obowiązkach przez PGMOL, czyli głównego organu odpowiedzialnego za sędziowanie spotkań na poziomie Premier League. Bardzo możliwe, że to koniec poważnej kariery Davida Coote'a. Trudno wyobrazić sobie, że po wypowiedzeniu takich słów sędzia w przyszłości będzie jeszcze pracował w ramach rozgrywek, których rywalizuje Liverpool FC. W tym momencie nie można jednak niczego przesądzić. Trwa dochodzenie PGMOL, a o ewentualnej decyzji dowiemy się w nieokreślonej przyszłości. Należy pamiętać również o tym, że żyjemy w czasach sztucznej inteligencji. Autentyczność nagrania wciąż nie zostałą potwierdzona. Nie można więc wykluczyć, że zostało ono "sfabrykowane" przy jej użyciu. Michał Probierz reaguje na kontuzję Roberta Lewandowskiego. Padła stanowcza deklaracja