Wojna w Ukrainie, którą rozpętał bezprawny atak rosyjskich wojsk, zaordynowany przez Władimira Putina, miała ogromy wpływ na londyńską Chelsea. Jej dotychczasowym właścicielem był rosyjski oligarcha Roman Abramowicz, na którego nałożono rozliczne sankcje. 55-latek został zmuszony między innymi do sprzedaży klubu. Wciąż nie wiadomo, kto zostanie nowym właścicielem brytyjskiego giganta. Znamy jednak personalia kilku możliwych nabywców. Lewis Hamilton potwierdził, że wraz z Sereną Williams dołączył do konsorcjum zarządzanego przez Martina Broughtona. Jak informowali dziennikarze "Sky News", dwoje gigantów sportu miałoby zainwestować po 10 milionów funtów w zakup Chelsea. Lewis Hamilton chce zainwestować w zakup Chelsea. Brytyjski kierowca F1 potwierdza doniesienia - Skontaktowaliśmy się, a sir Martin znalazł czas, by porozmawiać ze mną przez telefon i przedstawić cele swoje oraz swojego zespołu na wypadek wygrania przetargu, co byłoby niezwykle ekscytujące - przyznał Lewis Hamilton, cytowany przez oficjalną stronę F1. Brytyjczyk przyznał, że od małego fascynował się futbolem i jest kibicem innego londyńskiego klubu - Arsenalu, lecz inwestycja zakup w Chelsea to z jego perspektywy wielka i niepowtarzalna okazja. - Ostatecznie jestem po prostu fanem sportu. Chelsea to jeden z największych i najbardziej utytułowanych klubów na świecie. Kiedy usłyszałem o tej okazji, powiedziałem sobie: "Wow". To jedna z największych szans na to, być częścią czegoś wspaniałego - przyznał siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1. Obecnie Brytyjczyk wraz z innymi kierowcami Formuły 1 rywalizuje na torze w Imoli. Podczas pierwszego treningu, otwierającego zmagania, najszybszy był kierowca Ferrari - Charles Leclerc.