George Best i jego wybryki alkoholowo-seksualne. Żona Angie odsłania karty
George Best to żywa legenda Manchesteru United, jeden z najlepszych dryblerów wszech czasów, wybrany najlepszym piłkarzem Europy 1968 r. Z pieniędzmi i sławą nie poradził sobie w życiu, a nawet zakiwał się na śmierć. Milczenie przerwała jego pierwsza żona Angela MacDonald-Janes.
Best i Angela, znana bardziej jako Angie małżeństwem byli od stycznia 1974 r. do 1986 r. W 1981 r. urodził się ich syn Calum.
George był geniuszem futbolu. W latach 1963-1974 rozegrał 361 meczów w barwach "Czerwonych Diabłów", w których zdobył 137 goli. Z Manchesterem sięgał po mistrzostwo Anglii, a przede wszystkim po Puchar Europy Mistrzów Krajowych (1968 r.), czyli odpowiednik dzisiejszego Pucharu Ligi Mistrzów.
Przez większość dorosłego życia zmagał się z alkoholizmem i depresją, które doprowadziły go do śmierci 25 listopada 2005 r., w wieku 59 lat.
- Za wszelką cenę chciałam znaleźć dla niego ratunek. Dopiero teraz sobie uzmysłowiłam, że to była walka z wiatrakami. Z prostego powodu: on nie chciał być uleczonym. Alkohol wepchnął go w głęboką depresję - zwierzył się Angie w rozmowie z "Daily Mail".
Robiła, co mogła, by odciągnąć go od kieliszka.
- W ośrodku odwykowym był dwa razy, ale jedyne co się mu udało osiągnąć, to stosunki seksualne z przebywającą tam alkoholiczką - zdradza była żona legendy.
Angie przeprowadziła się do Nowego Jorku w wieku 19, by pracować jako modelka. Później była trenerką personalną Sharon Stone, Darryl Hannah i Cher, z którą łączy ją przyjaźń do dziś.
- Poślubienie alkoholika sprawia, że stajesz się okropną, brzydką osobą - przestrzega kobieta. - Zmuszałam go do przyjmowania tabletek, które wywołują wymioty, jeśli tylko dotknie alkoholu. Każdego ranka sprawdzałam, czy nie ukrył ich pod językiem. Okazało się jednak, że chował je w szczelinie między przednimi zębami - rozkłada ręce Angela MacDonald-Janes.
Kilka tygodni później w kieszeniach dżinsów męża znalazła garść schowanych tabletek.
Best był pierwszym piłkarskim celebrytą, za którym podążali paparazzi. Ich dom w USA był przez nich niemal otoczony.
- George nie miał jednak żadnego anioła stróża w swej karierze, żadnego drogowskazu. Dzisiaj piłkarze mają agentów, menedżerów, doradców. My mieliśmy tylko siebie, a ja nie byłam w stanie sobie z tym wszystkim poradzić - nie kryje Angie.
Rozwiedli się w 1986 r., wróciła do USA. On został na Wyspach. Nie zabraniała synowi Calumowi widywać syna. Raz skończyło się tak, że jedenastolatek został sam na całą noc w hotelu, bo tata udał się na libację alkoholową. Innym razem znęcał się nad dzieckiem psychicznie i fizycznie.
- Był nie do zatrzymania. Sypiał z moją najlepszą przyjaciółką, proponował seks też mojej siostrze - opowiada Angie.
W 2002 r. w Londynie przeszczepiono mu wątrobę. Zabieg sfinansowano ze środków publicznych, co w Anglii wywołało spore kontrowersje, z uwagi na fakt, że był alkoholikiem.
W październiku 2005 roku trafił na oddział intensywnej terapii londyńskiego szpitala. Leki, jakie przyjmował w celu zapobiegnięcia odrzucenia przeszczepionej wątroby, w połączeniu z alkoholem, spowodowały infekcję nerek, na którą zmarł 25 listopada.
MiKi
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.