Według nowego szkoleniowca Chelsea to dobry moment na to, żeby zasłużeni piłkarze, tacy jak Lampard i Ashley Cole rozstali się z londyńskim klubem. Fani zespołu nie chcą nawet słyszeć o takim rozwiązaniu i prędzej pogoniliby ze Stamford Bridge Beniteza niż Lamparda. Tyle, że nie oni, ale były trener m.in. Liverpoolu i Interu będzie decydował o składzie personalnym drużyny. 93-krotny reprezentant Anglii na pewno nie będzie narzekał na brak zainteresowania ze strony potencjalnych pracodawców. Niewykluczone, że trafi do ligi francuskiej. Lampard znalazł się bowiem na liście życzeń AS Monaco. Siedmiokrotni mistrzowie Francji obecnie występują w...drugiej lidze. Właściciel klubu, rosyjski miliarder Dmitrij Rybołowlew chce skompletować skład, który szybko zapewni AS Monaco powrót do Ligue 1 i walkę o mistrzowski tytuł. Jednym z elementów mistrzowskiej układanki ma być Lampard. Dziennikarze "Daily Mail" podkreślają, że w sprowadzeniu Anglika może pomóc trener AS Monaco, Claudio Ranieri, który przed laty postawił na niego w Chelsea. AS Monaco to jeden z wielu klubów zainteresowanych pozyskaniem Lamparda. Wieloletniego lidera Chelsea w swoim składzie widzieliby również przedstawiciele Los Angeles Galaxy, chińskiego Guizhou Renhe i PSG. Jeżeli do przeprowadzki piłkarza do zespołu lidera Ligue 2 doszłoby już w styczniu byłaby to sensacja. Zawodnicy tej klasy rzadko przechodzą z czołowego klubu świata do drugiej ligi. Być może już niedługo we Francji wyląduje również Cole. Drugi z niechcianych przez Beniteza w Londynie piłkarz od jakiegoś czasu jest przymierzany do PSG. Paryski klub planuje podpisać z doświadczonym obrońcą trzyletni kontrakt. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-francja-ligue-2,cid,622,sort,I" target="_blank">Sprawdź jak AS Monaco walczy o powrót do Ligue 1</a>