Ferguson przygląda się Lewandowskiemu od lata ubiegłego roku, kiedy to mówiło się o Polaku jako alternatywie dla holenderskiego napastnika United Robina Van Persiego. W ostatnich dniach w mediach włoskich i niemieckich pojawiła się informacja, że po zakończeniu bieżącego sezonu "Lewy" za ponad 20 mln euro zasili Bayern Monachium, który od lata będzie prowadzony przez Guardiolę. Bayern nie wypowiedział się w tej sprawie. Borussia zaprzeczyła jakoby transfer był przesądzony, ale potwierdziła, że Polak dostał zgodę na rozmowy z innymi klubami. Sam Lewandowski stwierdził, że jest już trochę zirytowany ciągłymi informacjami na temat jego transferu i podkreślił, że o ewentualnej zmianie pracodawcy zdecyduje latem. Ferguson i jego asystent Mike Phelan oglądali Lewandowskiego jesienią, m.in. w meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Borussią a Manchesterem City. Szefowie "Czerwonych Diabłów" zasygnalizowali wtedy trenerowi Borussii Juergenowi Kloppowi chęć sprowadzenia Polaka na Old Trafford - pisze "The Telegraph".Pod koniec ubiegłego roku media obiegła nawet wieść, że polski napastnik porozumiał się z Manchesterem United i latem przejdzie do tego klubu. Wtedy Ferguson twierdził, że to nieprawda. Teraz, zdaniem brytyjskiej gazety, znów potwierdza zainteresowanie Polakiem.Na korzyść Fergusona przemawiać może fakt, że "Lewy" raczej nie zdecyduje się na przedłużenie umowy z Borussią, a klub nie będzie chciał drażnić kibiców oddaniem Lewandowskiego do największego rywala Borussii, jakim jest Bayern.