FC Barcelona ma za sobą naprawdę dobry czas w Primera Division - po ostatniej kolejce meczów, w trakcie której "Blaugrana" wygrała dzięki bramce Roberta Lewandowskiego z RCD Mallorca, zespół z Camp Nou pierwszy raz od dawna zameldował się na fotelu lidera rozgrywek kosztem Realu Madryt, który stracił punkty remisując z Osasuną. Co więcej "Duma Katalonii" jak dotychczas w hiszpańskiej ekstraklasie straciła zaledwie jedną bramkę - to na pewno po części zasługa bardzo silnej obrony klubu, ale przede wszystkim jest to wyczyn, który należy zawdzięczać golkiperowi. Marc-Andre ter Stegen wszedł bowiem na najwyższe obroty. Żaden kibic "Barcy" nie ma wątpliwości, że Niemiec jest jednym z kluczowych elementów w układance trenera Xaviego Hernandeza - drugi bramkarz, Inaki Pena, może marzyć tylko o ewentualnych występach w Pucharze Króla, bo obecnie nie ma siły, by mógł przeskoczyć swojego kolegę w drużynowej hierarchii. Marc-Andre ter Stegen na celowniku Tottenhamu Hotspur. Zastąpi Hugo Llorisa? Wychodzi jednak na to, że już całkiem niedługo... Barcelona być może będzie musiała odpowiadać na solidną ofertę za ter Stegena. Jak informuje bowiem francuski portal "Jeunes Footeux" piłkarzem ma być żywo zainteresowany Tottenham Hotspur. Dla szkoleniowca "Kogutów", Antonio Conte, obecnym priorytetem jest znalezienie następcy dla Hugo Llorisa, który ze "Spurs" jest związany od dawna, nosi kapitańską opaskę zespołu ale... młodszy przecież nie będzie, a ma już 35 wiosen na karku. Do tego ostatnio popadł w pewną niełaskę po tym, jak nie popisał się w derbach północnego Londynu, m.in. zupełnie gubiąc się przy akcji, po której Gabriel Jesus wbił piłkę do siatki. Jeśli nie ter Stegen, to kto? Tottenham ma plan Młodszy o pięć lat ter Stegen byłby doskonałym wyborem dla Tottenhamu, który utrzymałby pewność co do obsady własnej bramki. Czy jednak "Blaugrana" w ogóle byłaby zainteresowana oddaniem swojej gwiazdy? Wydaje się to mało prawdopodobne, nawet gdyby prezes londyńczyków Daniel Levy postanowił wydać na transfer małą fortunę. Jaki więc byłby plan zapasowy dla angielskiej ekipy? Drugą opcją jest Alban Lafont, obecnie związany z FC Nantes. To już mogłyby być przenosiny na naprawdę długi czas - Francuz ma bowiem obecnie tylko 23 lata. Choć jest podstawowym golkiperem "Kanarków", to wyciągnięcie go ze Stade de la Beaujoire zdaje się być dużo bardziej realne, niż zakontraktowanie ter Stegena... Marc-Andre ter Stegen do FC Barcelona przeszedł w 2014 roku z Borussii Moenchengladbach - jego kontrakt z "Dumą Katalonii" ważny jest jeszcze do 2025 r. Hugo Lloris w Tottenhamie znalazł się po tym, jak w 2012 roku opuścił Olympique Lyon. Jego umowa wygasa z kolei w roki 2024.