Norweski napastnik przyzwyczaił kibiców do strzelania goli w każdym meczu. Oczekiwania wobec niego są więc bardzo wysokie. Tym większy szok wzbudza fakt, że w meczu przeciwko Tottenhamowi Hotspur, Haaland... nie oddał ani jednego strzału na bramkę. Gwiazdor Manchesteru City nie zdołał wyprowadzić nawet jednego niecelnego strzału. Pod tym względem był to jego najgorszy występ w tym sezonie. Do tej pory w każdym spotkaniu Norweg oddawał przynajmniej po kilka uderzeń. W meczu z Tottenhamem cały Manchester City zagrał rozczarowująco i przegrał, nie wykorzystując tym samym potknięcia Arsenalu. Przewaga "The Gunners" nad obywatelami nie zmniejszyła się. Spadek formy zespołu Pepa Guardioli jest widoczny. Ostatnia sytuacja związana z odejściem Joao Cancelo może dawać do myślenia, że w szatni "The Citizens" nie wszystko ma się idealnie. Erling Haaland wciąż pozostaje najlepszym strzelcem ligi i to z dość wyraźną przewagą nad drugim Harrym Kanem. Norweg ma na koncie 25 bramek, a Anglik 17. Możliwe jednak, że wybitne osiągnięcia strzeleckie byłego piłkarza Borussii Dortmund nie wystarczą klubowi do obronienia tytułu mistrza Anglii.