Mohamed Salah ma za sobą raczej dosyć niemrawą końcówkę sezonu 2021/2022 - piłkarz rodem z Afryki rzadziej trafiał do bramek przeciwników, częściej nawet wpisując się na listę asystentów. Nie zmienia to jednak faktu, że wespół z Heung-min Sonem został królem strzelców Premier League, a w jego klasę jako napastnika nie wątpi absolutnie nikt. "Faraon", jak często określany jest piłkarz, stanowi więc atrakcyjny cel transferowy dla wielu największych klubów europejskich. Tego lata giganci mogą jednak zapomnieć o zakontraktowaniu egipskiego snajpera, bo ten - w przeciwieństwie do swojego kolegi z ofensywy, Sadio Mane, nie ma zamiaru ruszać się z Anfield i jest w pełni skupiony na walce w barwach "The Reds" również w kolejnej kampanii. Jak jednak informuje "The Athletic" cała sytuacja może się diametralnie zmienić przyszłego lata, kiedy to wygasa umowa Salaha z ekipą z Merseyside. 29-latek chętnie kontynuowałby co prawda współpracę, ale stawia też bardzo konkretne warunki jeśli chodzi o prolongatę kontraktu. Mohamed Salah poza Liverpool F.C.? Na razie trwa impas w rozmowach Piłkarz nie upiera się przy bardzo długim okresie trwania umowy - przedłużenie jej o dwa lata w pełni zadowoli "Mo", natomiast gracza dużo bardziej interesuje podwyżka wynagrodzenia. To wyliczane jest na podstawie szeregu różnych czynników, bowiem porozumienie z klubem zawiera wiele zmiennych dotyczących indywidualnych i drużynowych premii. Niemniej źródła związane bezpośrednio z Egipcjaninem twierdzą, że jak dotychczas na stole znalazła się całościowa oferta podwyżki o 15 proc. względem obecnej pensji. To niekoniecznie zadowala Salaha - a rozmowy z Liverpoolem w ciągu ostatnich miesięcy nie ruszyły specjalnie do przodu. Najlepsze momenty, bramki i interwencje Ligi Mistrzów - zobacz już teraz! W grę wchodzi więc opcja, w której zawodnik stanie się wolnym agentem za nieco ponad rok - i tu pojawia się bardzo ciekawy wątek. Otóż według "The Athletic" Mohamed Salah nawet w tej sytuacji nie chce ruszać się z Anglii i szukać zatrudnienia poza Premier League. To zawęża grono jego potencjalnych pracodawców to zaledwie kilku drużyn - i której by nie wybrał, w mieście Beatlesów skończy się to skandalem. City, Chelsea, a może ktoś inny? Mohamed Salah ograniczyłby się do kilku klubów Najatrakcyjniejszym kierunkiem byłoby zapewne dla Salaha dołączenie do obecnie największych ligowych rywali "The Reds", czyli Manchesteru City - to byłby bowiem nie tylko gwarant walki o trofea, ale również możliwość otrzymywania pokaźnych pieniędzy. Wydaje się, że możliwy byłby też dla niego powrót do Chelsea - "Mo" zna ten klub bardzo dobrze, natomiast nie ma z nim przesadnie dobrych wspomnień, bo gra dla "The Blues" nie była najbardziej udanym etapem w jego karierze. Egipcjanin raczej nie będzie celował w kluby spoza "wielkiej szóstki" - a jeśli o niej mówimy, to pozostają w niej jeszcze Arsenal, Tottenham i Manchester United. "Czerwone Diabły" można raczej ze stuprocentową pewnością odrzucić - po pierwsze byłby to cios poniżej pasa dla fanów Liverpoolu, po drugie ekipa z Old Trafford nie jest obecnie atrakcyjna w kwestii walki o trofea. Może przemawiać za nią jedynie aspekt finansowy, ale to chyba mimo wszystko będzie zbyt mało. Chyba jedynie transfer do północnego Londynu skończyłby się najmniejszą aferą - ale jakiej drogi by nie wybrał Salah w tym scenariuszu, kibice LFC i tak patrzyliby na niego spode łba. Dla obu stron - Liverpoolu i Mohameda Salaha - byłoby więc najlepiej dojść po prostu do porozumienia. Za trzy lata napastnik mógłby już zacząć ewentualnie myśleć o spokojnej emeryturze gdzieś poza Anglią... Zobacz także: Oto klucz do transferu Lewandowskiego? Bayern musiałby wykonać ten ruch