Rosyjska agresja na Ukrainę budzi szok na całym globie, a jej oddźwięki słychać również w świecie sportu. Dość powiedzieć, że np. polska, czeska i szwedzka federacja odmówiły grania z ekipą "Sbornej" o finały MŚ 2022 w Katarze, co jest wydarzeniem absolutnie bez precedensu. Z negatywną reakcją spotykają się również pojedynczy Rosjanie powiązani ze sportem - w tym właściciel Chelsea, Roman Abramowicz. Miliarder postanowił się ostatnio usunąć nieco w cień - przekazał on rządy w klubie w ręce fundacji charytatywnej Chelsea FC. Nie zmienia to jednak faktu, że to on jest posiadaczem klubu - i wciąż jest kojarzony z Władimirem Putinem, bowiem w swojej ojczyźnie uchodzi on za sprzymierzeńca polityka. Ta sytuacja wywołuje spore zmieszanie wśród kibiców "The Blues", którzy z jednej strony kochają przecież swój klub i doceniają bez wątpienia udział 55-latka w budowie potęgi zespołu, z drugiej zaś stoją twardo po stronie ofiary agresji Federacji Rosyjskiej - czyli Ukrainy. Chelsea i Roman Abramowicz a atak Rosji na Ukrainę. Kibice są niezdecydowani W niedzielę Chelsea podjęła walkę w finale Pucharu Ligi Angielskiej z Liverpoolem. Przed tym spotkaniem Agencja Reutera poprosiła o komentarz niektórych sympatyków Chelsea w odniesieniu do obecnej sytuacji politycznej i walki Ukrainy. "Niestety nie zdystansował się od Putina" - mówi z żalem o Abramowiczu Mike Emberley, kibic Chelsea od lat 60. "Był cudowny dla naszego klubu. Szkoda, że tego wszystkiego nie potępił..." - dodaje po chwili fan. "Nie zabrał pieniędzy z klubu, a na sercu leżał mu interes drużyny. To, co dzieje się teraz w Ukrainie jest jednak obrzydliwe" - skwitował Emberley. Piątek, Zieliński, Szczęsny - zobacz, jak grali w Serie A "Nie jestem pewien, co to wszystko znaczy" - mówi z kolei 61-letni Dave Phair, kibic Chelsea od dzieciństwa, zapytany o ostatnie ruchy ze strony miliardera. Dodaje jednak, że czuje się komfortowo z obecną strukturą właścicielską klubu, bo to Rosjanie uratowali go blisko 20 lat temu przed kompletną zapaścią finansową. Phair wskazał przy tym, że nie tylko "The Blues" mają kontrowersyjnych właścicieli. "Wystarczy spojrzeć na City i Newcastle" - stwierdził. Agencja Reutera podkreśliła przy tym w swoim materiale, że główni inwestorzy tych klubów pochodzą odpowiednio ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Arabii Saudyjskiej, krajów regularnie oskarżanych o łamanie praw człowieka. Premier League. Chelsea za Abramowicza sięgnęła po wiele ważnych trofeów Od czasu, gdy Chelsea została przejęta przez Romana Abramowicza, zespół ten zdobył pięć mistrzostw Anglii i dwa puchary Ligi Mistrzów. Nie zapowiada się na razie na to, by era Rosjanina na Stamford Bridge skończyła się w dającej się przewidzieć przyszłości. Nie można jednak wykluczyć różnych scenariuszy... Zobacz także: Roman Abramowicz straci Chelsea i część majątku przez przyjaźń z Putinem?