Łukasz Fabiański ku swojemu zdziwieniu i rozczarowaniu został na początku sezonu 2023/24 odstawiony od składu. David Moyes zdecydował, że dostępu do bramki West Hamu bronić będzie Alphonso Areola. Francuz radził sobie od początku nowej kampanii wyjątkowo przeciętnie, a mimo to szkoleniowiec konsekwentnie pomijał Fabiańskiego w przypadku wyboru wyjściowego składu. Polak nie ukrywał, że to dla niego spory cios. Areola w 14 ligowych spotkaniach wpuścił aż 24 bramki, a czyste konto zachował tylko raz. Do tego doszły jeszcze problemy z nadgarstkiem po ostatnim meczu ligowym z Crystal Palace, który "Młoty" zremisował 1:1. Dlatego też po raz pierwszy w tym sezonie w ostatnim spotkaniu ligowym między słupkami zameldował się w wyjściowym składzie Łukasz Fabiański. Stanął od razu przed trudnym wyzwaniem - zatrzymać Tottenham Hotspur na czele z Heung-Min Sonem. Gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 1:0 po bramce Cristiana Romero i nic nie wskazywało, żeby mieli napotkać na problemy po zmianie stron. Piłkarze Ange Postecoglou grali szybko, pewnie i przede wszystkim atrakcyjnie. Brakowało im jednak skuteczności. Inna sprawa, że udanie między słupkami spisywał się były reprezentant Polski. Udany powrót Fabiańskiego do ligowej rywalizacji Po zmianie stron do głosu dochodzić zaczął West Ham i w 52. minucie stan rywalizacji wyrównał Jarrod Bowen. Dwadzieścia minut później do siatki po koszmarnym błędzie Udogie i Vicario trafił James Ward-Prowse, a Tottenham został postawiony pod ścianą. "Koguty" ruszył do ataku, ale nie były w stanie pokonać po raz drugi Fabiańskiego. Polak miewał problemy z wyprowadzeniem piłki, ale na linii prezentował się niezwykle pewnie, a do tego dołożył kilka udanych parad. W angielskich mediach doceniono występ Łukasza Fabiańskiego. Portale "GiveMeSport" i "90min.com" zachwycały się interwencjami Polaka. Dziennikarze mieli na uwadze również fakt, że był to dla niego dopiero pierwszym mecze ligowy w tym sezonie. Polak otrzymał od redakcji notę "7". Wyższą otrzymał jedynie zdobywca drugiej bramki - James Ward Prowse. "Kiedy był potrzebny, bronił naprawdę przyzwoicie, zwłaszcza tuż przed objęciem prowadzenia przez West Ham" - napisał dziennikarz "90min.com". Dla West Hamu było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo nad Tottenhamem od kwietnia 2019 roku. "Młoty" dzięki temu przesunęły się na dziewiąte miejsce w tabeli ligowej. Po 15 kolejkach mają na koncie 24 punkty. Niewykluczone, że jeśli Łukasz Fabiański podtrzyma dobrą formę, na stałe wróci do wyjściowego składu West Hamu.