Pierwszą groźną sytuację stworzył Arsenal. Bacary Sagna o mało co nie trafił sprytnym strzałem w "okienko" bramki Briana Jensena. Po kwadransie pierwszą okazję do interwencji miał Fabiański, pewnie wyłapując dośrodkowanie. "The Gunners" mieli przewagę, lecz szwankowało ostatnie podanie. Gdy jednak "Clarets" stracili piłkę na połowie "Kanonierów" przejął ją Andrij Arszawin i podał do Carlosa Veli. Meksykanin przeprowadził kapitalna akcję. Najpierw założył "siatkę" Clarke'owi Carlisle'owi i popędził na bramkę gości, a zaraz po wpadnięciu w pole karne przelobował z zimną krwią wychodzącego Jensena. Dziesięć minut później Carlisle zrehabilitował się perfekcyjnie wybijając piłkę w ostatniej chwili szykującemu się do uderzenia z kilku metrów Veli. Parę minut później równie skuteczny był Caldwell, wślizgiem interweniując, gdy do uderzenia zbierał się Eduardo. W 44. minucie fanów Arsenalu wystraszył Fabiański, gdy zanotował "pusty przelot" próbując piąstkować centrę bitą z rzutu rożnego. Powstałe potem zamieszanie udało się jednak piłkarzom gospodarzy wyjaśnić. W rewanżu bardzo groźnie strzelał Emmanuel Eboue, ale Jensen fantastycznie obronił. Sześć minut po zmianie stron w pole karne idealnie zacentrował Alexandre Song Bilong, a Eduardo wybiegł zza linii obrońców i fantastycznym wolejem lewą nogą umieścił piłkę w "okienku". Mając dwubramkowy zapas "Kanonierzy" szanowali piłkę i nie forsowali tempa gry. Wprowadzony w drugiej połowie za Eduardo Theo Walcott zmarnował kapitalną szansę na trzecią bramkę. Będąc w sytuacji sam na sam z Jensenem, strzelił wprost w kładącego mu się pod nogi golkipera. Czego nie zrobił Walcott, dokonał Eboue otrzymując podanie piętą od Songa. Walczący o honor "Clarets" trafili w poprzeczkę po rozegraniu rzutu rożnego. Głową strzelał Stephen Caldwell. Wynik nie uległ już zmianie i "Kanonierów" czeka teraz spotkanie ćwierćfinałowe z Hull City. Łukasz Fabiański rozegrał poprawne spotkanie i poza opisanym błędem grał dobrze, choć wiele pracy nie miał. Arsenal - Burnley 3:0 (1:0) 1:0 Cela 24. min 2:0 Eduardo 51. min 3:0 Eboue 84. min Żółta kartka: Kevin McDonald (Burnley). Sędziował: Chris Foy. Widzów: 57 454. Arsenal: Fabiański - Sagna, Djourou, Gallas, Gibbs - Eduardo (71. Walcott), Song Billong, Diaby (71. Ramsey), Vela (60. Van Persie) - Eboue, Arshavin. Burnley: Jensen - Alexander, Caldwell, Carlisle, Kalvenes - Kevin McDonald (75. Alex McDonald) , McCann, Gudjonsson (59. Thompson), Eagles (53. Elliott) - Paterson, Blake.