Swansea w tym sezonie nie spisuje się najlepiej. "Łabędzie" są tuż nad strefą spadkową. W ubiegłym tygodniu ekipa Fabiańskiego zakontraktowała nowego szkoleniowca - Francesco Guidolina, dla którego starcie z Evertonem było debiutem na ławce trenerskiej tej drużyny. Jak się okazało bardzo udanym.Dla Swansea mecz z Evertonem nie rozpoczął się najlepiej. Co prawda już w 17. minucie goście wywalczyli sobie rzut karny, którego na gola pewnie zamienił Sigurdsson. Kilka minut później Everton mógł już jednak cieszyć się z remisu. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę do własnej bramki wpakował Cork, pokonując kompletnie zaskoczonego Łukasza Fabiańskiego. Futbolówka niefortunnie odbiła się od łydki obrońcy i wpadła do siatki. W pierwszej połowie gospodarze zostali zmuszeni do przeprowadzenia aż dwóch niewymuszonych zmian. Boisko musieli opuścić Besic oraz Mirallas. Swansea po pierwszej połowie było lepsze od gospodarzy. W 34. minucie gola na 2-1 dla "Łabędzi" zdobył Andre Ayew, ustalając jednocześnie ostateczny wynik meczu. W drugiej połowie goli już bowiem nie zobaczyliśmy. Inicjatywę zdecydowanie przejął Everton, ale nie potrafił doprowadzić nawet do remisu. Swansea było pod sporym ostrzałem ze strony gospodarzy. W 71. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego po rzekomym zagraniu ręką jednego z piłkarzy Swansea, ale sędzia Taylor nie zdecydował się wskazać na jedenasty metr.Pod koniec meczu pod bramką "Łabędzi" zrobiło się bardzo gorąco. W 86. minucie po dośrodkowaniu w pole karne Swansea, Lukaku był bliski zdobycia wyrównującego gola. Znakomitą paradą popisał się jednak Łukasz Fabiański i zatrzymał strzał Belga. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2-1 dla "Łabędzi", które obecnie okupują 15. miejsce w tabeli. Od strefy spadkowej dzielą ich cztery punkty. Dla Evertonu był to natomiast już piąty mecz bez zwycięstwa. Premier League. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj!