Kryzys Southamptonu trwa. W 26. kolejce Premier League "Święci", z Janem Bednarkiem w składzie, przegrali 0-1 z Evertonem. Był to ich dziewiąty mecz z rzędu bez zwycięstwa. Decydującego gola strzelił Richarlison.
2021-03-01 21:00 | Stadion: Goodison Park | Arbiter: Martin Atkinson
W pierwszej połowie niewiele się działo. Jeśli już ktoś zrobił coś dobrego, to byli to piłkarze Evertonu. Już w dziewiątej minucie objęli prowadzenie. Bramkę zdobył Richarlison.
W 27. minucie piłka drugi raz wpadła do bramki "Świętych". Po wrzutce z rzutu wolnego głową piłkę zgrywał Mason Holgate, a z bliska do siatki trafił Michael Keane. Ten pierwszy był jednak na spalonym i gol nie został uznany.
W drugiej połowie sytuacji bramkowych było bardzo mało. Obie drużyny praktycznie nie stwarzały zagrożenia, ale sporo faulowały. Sędzia był jednak pobłażliwy i pokazał tylko dwie żółte kartki.
Sytuacja zmieniła się w ostatnim kwadransie. Do ataku rzucili się goście. Bardzo zależało im na odrobieniu strat.
W 85. minucie sygnał ostrzegawczy dał Moussa Djenepo. Uderzył jednak obok bramki.
Jeszcze bliżej strzelenia gola był Jannik Vestergaard. W doliczonym czasie gry, po zamieszaniu w polu karnym, piłka trafiła do Duńczyka, który trafił jednak w Jordana Pickforda.
Southampton nie zdołało zdobyć bramki i przegrało. Był to dziewiąty z rzędu mecz "Świętych" bez zwycięstwa.
Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!
