Mimo wielkich zakupów poczynionych latem, Everton pod wodzą Koemana prezentował się tragicznie. Holender pozostawił zespół w strefie spadkowej. Wynik bardzo zły, biorąc pod uwagę fakt, że przed sezonem do drużyny dołączyli tacy gracze jak m.in. Jordan Pickford, Michael Keane, Wayne Rooney czy Gylfi Sigurdsson. Co prawda do Manchesteru United odszedł Romelu Lukaku, ale chyba żaden kibic Evertonu nie spodziewał się tak fatalnego startu. 23 października, po porażce z Arsenalem 2-5, działacze podziękowali Koemanowi za pracę. Tymczasowo na jego miejsce wskoczył były zawodnik Evertonu David Unsworth. Poszukiwania nowego menedżera cały czas jednak trwają. Według ostatnich informacji, najpoważniejszym kandydatem do objęcia Evertonu jest Marco Silva. Obecnie wykonuje on dobrą robotę w Watfordzie. Jego "Szerszenie" zajmują dziewiąte miejsce w tabeli. - Porównałbym sytuację do tej, w jakiej znajduje się piłkarz, który gra dobrze i zwraca tym uwagę innych drużyn. Dla mnie to normalna sytuacja, którą powinni się zająć działacze Watfrodu - powiedział Silva. - Nie chcę się teraz wypowiadać na temat plotek. Wiele rzeczy przeczytałem przez miniony tydzień w gazetach. Wolę skupić się na najbliższym meczu z West Hamem United - dodał. Co ciekawe, w ostatniej serii spotkań Everton Unswortha wygrał z Watfordem Silvy 3-2. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League MAK