Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Everton FC (”The Toffees”) przebywa na dole tabeli zajmując 14. pozycję, za to jedenastka Liverpool FC (”The Reds”) zajmując trzecie miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 192 pojedynki zespół Liverpool FC wygrał 75 razy i zanotował 52 porażki oraz 65 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to zawodnicy Liverpool FC otworzyli wynik. W dziewiątej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Jordan Henderson. Przy zdobyciu bramki pomógł Andrew Robertson. W 16. minucie kartkę dostał Andros Townsend z drużyny gospodarzy. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Liverpool FC w 19. minucie spotkania, gdy Mohamed Salah strzelił drugiego gola. To już dwunaste trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę zanotował Jordan Henderson. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy kartkę dostał Allan, piłkarz Everton FC. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 38. minucie bramkę kontaktową zdobył Demarai Gray. Asystę przy golu zaliczył Richarlison. Między 39. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Everton FC i jedną drużynie przeciwnej. Trener Everton FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 59. minucie na plac gry wszedł Anthony Gordon, a murawę opuścił José Rondón. W 63. minucie arbiter przyznał kartkę Andrewowi Robertsonowi z ”The Reds”. Zawodnicy Liverpool FC odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 64. minucie Mohamed Salah ponownie strzelił gola zmieniając wynik na 1-3. W 73. minucie Andros Townsend zastąpił Fabiana Delpha. Chwilę później trener Liverpool FC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Thiaga Alcântarę. Na boisko wszedł James Milner, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Niedługo później Diogo Jota wywołał eksplozję radości wśród kibiców Liverpool FC, strzelając kolejnego gola w 79. minucie meczu. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie osiem zdobytych bramek. Bramka padła po podaniu Andrewa Robertsona. W 80. minucie sędzia pokazał kartkę Virgilowi van Dijkowi, piłkarzowi gości. W 83. minucie Jordan Henderson został zmieniony przez Aleksa Oxlade-Chamberlaina, a za Dioga Jotę wszedł na boisko Takumi Minamino, co miało wzmocnić drużynę Liverpool FC. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Demaraiego Graya na Cenka Tosuna. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-4. Zespół ”The Reds” był w posiadaniu piłki przez 68 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym pojedynku. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Liverpool FC zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Wolverhampton Wanderers FC. Natomiast w poniedziałek Arsenal Londyn zagra z drużyną Everton FC na jej terenie.