Sprawdź, jak w austriackiej lidze radzi sobie Haaland i jego drużyna Głośno o Haalandzie zrobiło się podczas finałów mistrzostw świata do lat 20, gdy w meczu z Hondurasem strzelił dziewięć goli. Był wtedy już piłkarzem Red Bull Salzburg, który pozyskał napastnika Molde FK za pięć milionów euro. Haaland dokonywał strzeleckich popisów już wcześniej - w lipcu 2018 roku strzelił cztery gole w 17 minut w meczu z niepokonanym wówczas liderem norweskiej ekstraklasy - Brann. Z kolei grając w reprezentacji Norwegii do lat 19 ustrzelił hat-tricka w starciu ze Szkocją w marcu 2018 roku. Norweg szybko zaaklimatyzował się w Red Bull Salzburg i w debiucie w Lidze Mistrzów (zwycięstwo z Genk 6-2) zdobył trzy bramki, zostając dopiero czwartym nastolatkiem w historii prestiżowych rozgrywek, któremu udała się taka sztuka. Haaland strzela jak na zawołanie i po 11 meczach austriackiej drużyny w obecnym sezonie ma na koncie już 18 goli i pięć asyst. Nic więc dziwnego, że interesują się nim europejscy giganci. Już wcześniej informowano, że przyglądają się mu skauci Barcelony, Realu, Manchesteru United, a teraz dołączyli do nich też przedstawiciele Manchesteru City. Specjalnie dla niego wybrali się na mecz Ligi Mistrzów, w którym Red Bull podejmował Liverpool. "The Reds" wygrali 4-3, a Haaland znów pokazał się z dobrej strony i strzelił gola. Jak twierdzi thesun.co.uk, skauci Man City byli pod wrażeniem gry 19-latka. Zwolennikiem transferu młodego snajpera ma być też menedżer mistrzów Anglii - Pep Guardiola. Katalończyk chciałby mieć go w zespole na przyszły sezon. Man City musi znaleźć bramkostrzelnego napastnika, który w przyszłości zastąpiłby Sergio Aguero. Kontrakt obecnie 31-letniego Argentyńczyka wygaśnie latem 2021 roku. MZ