Z opracowanej grafiki wynika, że pięć lat temu - przed transferem Sona - londyńskie "Koguty" miały znikomą rozpoznawalność wśród Koreańczyków. Od tego czasu popularność Tottenhamu systematycznie rosła, a w pokonanym polu zostawały kolejno Arsenal Londyn, Chelsea Londyn, Real Madryt, Barcelona, by wreszcie ostatnio wyprzedzić Manchester United. Najnowsze badania przeprowadzone wśród Koreańczyków w wieku 16-69 lat wskazują, że za kibiców Spurs uważa się 21,4 proc. respondentów, czyli ok. 11 mln Koreańczyków, wobec 6,1 proc. sympatyzujących z "Czerwonymi Diabłami"."Popularność Tottenhamu Hotspur w Korei Płd. doskonale ilustruje pozytywny wpływ, jaki wybitny piłkarz może mieć na rozpoznawalność marki w znaczącej części świata, jaką jest Azja" - ocenił Marco Nazzari, dyrektor zarządzający International Nielsen Sports.Jak zauważono w badaniu, popularność Manchesteru United także wynikała z występów w tym klubie Koreańczyka, pozyskanego w 2005 roku Park Ji-sunga, który w ciągu siedmiu lat na Old Trafford triumfował w Lidze Mistrzów i wywalczył cztery tytuły mistrza Anglii.Analitycy zwracają jednak uwagę, że popularność i rozpoznawalność samego Sona jest obecnie znacznie większa niż Parka przed dekadą.Son Heung-min w 164 występach w Premier League zdobył 59 goli, a we wrześniowym spotkaniu z Southamptonem został pierwszym Azjatą, który uzyskał cztery gole w jednym meczu angielskiej ekstraklasy.Po zakończeniu kariery przez łyżwiarkę figurową Kim Yu-na oraz pływaka Park Tae-hwana Son jest obecnie najpopularniejszym sportowcem w Korei Płd., zaś bramki zdobywane w barwach Spurs i reklamy z jego udziałem są wszechobecne w koreańskich stacjach telewizyjnych.