Dla Michała Żyry był to pierwszy występ dla zespołu Wolverhampton w lidze. Wcześniej Polak zagrał w Pucharze Anglii, ale wtedy nie udało mu się wpisać na listę strzelców. "Wilki" przegrały z West Hamem i nie awansowały do kolejnej rundy. Żyro od początku wtorkowego spotkania z Fulham był bardzo aktywny na boisku. Zaprocentowało to golem Polaka już w szóstej minucie spotkania. Napastnik wykorzystał dośrodkowanie van La Parry i mocnym strzałem pokonał bramkarz rywali. Na tym jednak strzelanie Żyry w tym meczu się nie skończyło. Polak po zaledwie siedmiu minutach dołożył drugiego gola dla "Wilków". Były napastnik Legii uniknął ofsajdowej pułapki i ruszył z piłką w kierunku bramki, na końcu pewnie pakując ją do siatki. Jeszcze przed przerwą kontaktową bramkę dla gości zdobył Lasse Christensen, ale po zmianie stron odpowiedzieli gospodarze. Tym razem to już nie Żyro, a Matt Doherty wpisał się na listę strzelców i było 3-1.15 minut przed końcem zrobiło się jednak gorąco, bo na 3-2 trafił Ross McCormack. Wcześniej w dobrej sytuacji znalazł się Żyro, ale był na spalonym. Polski napastnik (tak jest ustawiany w Anglii) spędził na boisku 83 minuty. Tuż przed końcem zmienił go James Henry. Gdy były gracz Legii schodził z murawy, został pożegnany owacją na stojąco. Dla 23-latka był to pierwszy mecz na stadionie Wolverhampton. Debiut przed własną publicznością piłkarz zaliczył wyborny.